Nasze zadanie, które musimy traktować nie jako zadanie partyjne, lecz narodowe, to doprowadzenie do jak najszybszego odsunięcia tej władzy, która Polskę niszczy, a jednocześnie jest nieustannie z siebie bardzo zadowolona - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jak powiedział w sobotę podczas Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości, ten rok przyniósł potwierdzenie tezy stawianej przez PiS od dłuższego czasu, że nie było w Polsce od 1989 roku gorszego rządu niż ten, który jest obecnie. Mamy do czynienia z rządem, który wypełnia swe funkcje poniżej pewnego minimum. Tu nie chodzi o to, że nie zostały dotrzymane obietnice z 2007 roku, ani z wyborów 2011 roku. Chodzi o pewne minimum, które pozwala uznać, że rząd, lepszy czy gorszy, ale jakoś wypełnia swoje obowiązki - mówił prezes PiS.
Kaczyński przekonywał, że ta diagnoza odnosi się do wszelkich dziedzin życia, ale szczególnie widać to w obszarze finansów publicznych. Kryzys finansów publicznych wywołany nieodpowiedzialną polityką tego rządu i ministra Rostowskiego leży u podstaw wielu innych kryzysów - mówił.
Nieumiejętność rozwiązania problemów finansowych (...) prowadzi do tego, iż ogromna część naszych zasobów, zasobów, które mają służyć normalnemu funkcjonowaniu życia społecznego, jest traktowanych jako swego rodzaju worek, z którego się czerpie, by finanse publiczne ratować - stwierdził.
Ocenił, że mamy do czynienia z nieodpowiedzialnymi działaniami w sferze gospodarki obciążonymi obsesją prywatyzacyjną tego rządu. Przy czym ta obsesja po części tylko wynika z histerycznego poszukiwania środków dla budżetu - dodał.
Mamy do czynienia z licznymi decyzjami, które wprost realizują interesy zewnętrznych podmiotów ekonomicznych - powiedział prezes PiS podając przykład Poczty Polskiej, która została przez ustawę Sejmu tak ustawiona, że na otwartym rynku nie będzie miała żadnych szans. Te bardzo ważne usługi zostaną przejęte przez pocztę niemiecką i nikt, kto uchwalał tę ustawę nie mógł mieć najmniejszych wątpliwości, do czego to doprowadzi. To klasyczny przykład, jak ta władza działa - powiedział Kaczyński.
Mamy do czynienia z procesem zwijania państwa w jego różnych funkcjach, szczególnie w oświacie, ale też gdzie indziej - konkludował Kaczyński.