Powiedział o tym na konferencji prasowej wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Zdzisław Szramik.
Konferencję zorganizowano po fiasku rozmów lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia.
"Ministerstwo Zdrowia dopuszcza się manipulacji"
Przewodniczący Związku Krzysztof Bukiel oświadczył, że wszyscy lekarze w Polsce popierają lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego, którzy nie podpisali umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Lekarze ci uznali, że nie są w stanie rzetelnie leczyć pacjentów na warunkach zaproponowanych przez rząd.
Krzysztof Bukiel podkreślił, że sprawa dotyczy wszystkich polskich lekarzy, którzy powinni pracować w warunkach zapewniających prawidłowe wykonywanie ich obowiązków. Zdzisław Szramik dodał, że rząd zdecydował się wprowadzić nieprzygotowaną reformę leczenia onkologicznego, co grozi kryzysem całego systemu ochrony zdrowia.
Konstanty Radziwiłł z Naczelnej Rady Lekarskiej powiedział, że Ministerstwo Zdrowia dopuszcza się manipulacji. Według niego lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, którzy podpisali kontrakty z NFZ-em, zrobili to nie dlatego, że uznali je za właściwe, ale pod silną presją ze strony Funduszu i władz. Dodał, że zaproponowana przez rząd reforma leczenia onkologicznego jest obarczona podstawową wadą: nie przeznaczono na nią dodatkowych pieniędzy. Podkreślił, że reformę przeprowadzono bez konsultacji ze środowiskiem medycznym, co jest sprzeczne z zasadami państwa demokratycznego.
Zdaniem przedstawiciela Rady jedynym dobrym rozwiązaniem byłoby wstrzymanie wprowadzenia w życie pakietu onkologicznego i rozpoczęcie rozmów z lekarzami. Rozmowy te dotyczyłyby jednak nie kontraktów z NFZ-em, ale przyszłego kształtu systemu ochrony zdrowia.
Konstanty Radziwiłł powiedział, że w ostatnich latach popełniono w tej dziedzinie wiele błędów, a najpoważniejszy polegał na tym, że państwo wycofało się z odpowiedzialności za służbę zdrowia.
Dwugodzinna rozmowa z Ewą Kopacz
Wczoraj, po blisko dwugodzinnym spotkaniu z premier Ewą Kopacz, minister zdrowia Bartosz Arłukowicz oświadczył, że czas skończyć z szantażowaniem rządu przez lekarzy z Porozumienia. Zapowiedział, że przystąpi do rozmów z nimi dopiero wówczas, gdy otworzą gabinety i przychodnie.
Resort zdrowia twierdzi, że lekarze porozumienia chcą, by zabrano miliard złotych innym pacjentom. Prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski odrzuca ten argument. Jego zdaniem minister nie przewidział w budżecie pieniędzy, żeby zrealizować wprowadzone od 1 stycznia projekty, czyli pakiet onkologiczny i kolejkowy.
Porozumienie Zielonogórskie deklaruje, że jest wciąż gotowe do rozmów w sprawie kontraktów na 2015 rok. Jednak ministerstwo zdrowia mówi twardo: Rozmów nie będzie, dopóki lekarze nie otworzą gabinetów.