Przedstawiciel wnioskodawców poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Wójcik tłumaczył, że powrót do stanu sprzed 2010 roku nie będzie niczym szczególnym na tle Europy. W Austrii i Czechach prokuratura jest częścią władzy wykonawczej, w Hiszpanii rząd powołuje prokuratora generalnego, w Holandii kolegium prokuratorów generalnych jest podporządkowane ministrowie sprawiedliwości. W Irlandii prokurator może być odwołany na podstawie uznaniowych przesłanek.

Reklama

Poseł Wójcik podkreślił, że dziś prokuratura wymaga dużych zmian, nawet w podstawowych kwestiach. Ma często problemy z aktualizacją oprogramowania, jest zbiurokratyzowana. Przypomniał, że w sprawie Amber Gold przeczytanie akt zajęło 17 śledczym 20 tysięcy godzin. Rząd proponuje, by postępowanie można było prowadzić drogą elektroniczną. Poseł zaznaczył, że proponowane w ustawie zmiany zwiększą efektywność działania śledczych. Dziś pracuje ich 6 tysięcy - to jedna z najwyższych liczb w Europie. W ciągu roku na jednego prokuratora rejonowego przypada ponad 300 spraw, na prokuratora okręgowego - 8,3, a w prokuraturze apelacyjnej - 4.

Ustawa o prokuraturze przewiduje też likwidację prokuratury wojskowej i włączenie jej do prokuratury cywilnej. Dzięki temu prokuratorzy wojskowi "odciążą" cywilnych. Ma zostać zlikwidowana Prokuratura Generalna i prokuratury apelacyjne. Na jej miejscu pojawić się ma Prokuratura Krajowa, zajmująca się najpoważniejszymi śledztwami.

Reklama

Podczas debaty Stanisław Piotrowicz zapewniał w imieniu klubu PiS, że na reformę prokuratury czeka Polska i prokuratorzy. Poseł przekonywał, że oddzielenie stanowiska prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości nie doprowadziło do uniezależnienia prokuratorów. Jego zdaniem do podporządkowania prokuratury używano nieformalnych instrumentów, aby prokuraturę sobie podporządkować.
Poseł Stanisław Piotrowicz mówił, że rząd musi mieć wpływ na działalność prokuratury. Polska nie może się składać z instytucji od nikogo niezależnych. Musi być spoiwo, które stanowi o państwowości - mówił Piotrowicz. Podkreślił, że jedynym wyjątkiem są sądy, które mają być niezależne. To państwo na podstawie konstytucji, Rada Ministrów, odpowiada ze bezpieczeństwo. Prokuratura jest jedynym instrumentem w rękach władzy wykonawczej poprzez który można wpływać na kształt orzecznictwa sądowego - mówił Piotrowicz.

Były minister sprawiedliwości Borys Budka krytykował projekt reformy prokuratury. Poseł PO zarzuca Prawu i Sprawiedliwości, że chce stworzyć urząd, który będzie miał nieograniczoną władzę w zakresie prowadzenia postępowania karnego wobec obywateli. Poseł PO zauważał, że w projekcie znajduje się wiele klauzul generalnych. Wymienia między innymi, jego zdaniem kuriozalny przepis, który upoważnia Prokuratora Generalnego do ujawniania informacji z postępowań nie tylko organom państwa, ale innym osobom. Dobrze, że Państwo nie wskazaliście, że jest to Nowogrodzka albo Żoliborz - mówił Budka. Zarzucał autorom projektu dążenie do upolitycznienia prokuratury - minister sprawiedliwości, który jest politykiem będzie mógł wydawać polecenia, które nie będą ujawniane w aktach śledztwa.

Projekt krytykuje również Ruch Kukiz'15. Barbara Chrobak uważa, że nie jest dobrym rozwiązaniem wprowadzaniem zmian w prokuraturze, równolegle do zmian w cyklach politycznych. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby co 4 lata, łączyć lub rozłączać, urzędy ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego - mówiła posłanka ruchu Kukiz'15. Zdaniem tego ugrupowania punktem wyjścia do reformy prokuratury powinno być umieszczenie jej w konstytucji, określenie krótkiego terminu na przyjęcie lub odrzucenie sprawozdania, a następnie przyznanie autonomii budżetowej. Prokurator generalny - zdaniem ruchu Kukiz'15 - powinien być wybierany w wyborach powszechnych.

Mirosław Pampuch z partii Nowoczesna mówił, że proponowane rozwiązania przesuwają Polskę w stronę państwa policyjnego, a jego partia opowiada się za dotychczasowym rozdziałem urzędu ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Jego zdaniem stwarza to lepsze warunki do realizacji zadań prokuratury.

PSL również krytykuje projekt reformy prokuratury autorstwa PiS. Poseł Krzysztof Paszyk zwracał uwagę, że likwidacja Prokuratur - Generalnej i Apelacyjnej i powołanie nowych jednostek otwiera drogę do zmian na najważniejszych stanowiskach.

Wszystkie klubu, oprócz PiS, są za odrzuceniem ustawy w pierwszym czytaniu.