W rozmowie Gazeta.pl Niesiołowski stwierdził, że symbolem przypadającego w środę dnia podłości powinien być prezes PiS. - Zdecydowanie powinien nim być Kaczyński, który mówił o tylu podłościach i kłamstwach. Mam wymieniać? "Panie w futrach", "targowica", "ubecy", "złodzieje" – stwierdził poseł.
Określił go mianem "polskiego Putina". Dodał, że co prawda Putina nie można obalić, można to zrobić właśnie z "polskim Putine". - To jest nasza rola, demokratycznej opozycji - powiedział.
Zapytany o jego rzekomy powrót do PO, odpowiedział, że nie planuje zmiany partii, ale pracuje nad wspólną listą. - Byłem w Sejmie 22 lata, chyba już wystarczy – powiedział.
Stefan Niesiołowski "odrażającym" nazwał z kolei współpracę z PiS-em radnego Wojciecha Kałuży w sejmiku śląskim.