Dorota Łoboda zgodziła się, że decyzja o 98-procentowych bonifikatach podjęta tuż przed wyborami była decyzją pochopną. – Było to wbrew opinii skarbnika i pani prezydent, te pieniądze to byłby solidny zastrzyk dla budżetu miasta – przyznała radna.

Reklama

Zarazem jednak nie chciała oceniać tej decyzji, ponieważ nie była wtedy w Radzie Warszawy. – Nie wiem, jakie były uwarunkowania, warszawiacy i warszawianki zrozumieli, że była to obietnica wyborcza – zauważyła.

Nie wykluczyła w związku z tym zmian w budżecie miasta, o których radni będą decydować w styczniu. – Być może będą przesunięcia, skarbnik ruszy jakieś rezerwy. Obietnice, takie jak walka ze smogiem, darmowe żłobki, które mają być w pierwszej kolejności realizowane, nie są zagrożone – zapewniła.

Przypomniała, że w sprawie użytkowania wieczystego w Warszawie są miejsca, gdzie mieszkańcy po jednej stronie ulicy będą mieli bonifikaty w wysokości 60 procent, a po drugiej 98 procent. – Są nawet takie kamienice, gdzie jeden mieszkaniec będzie mieć taką opłatę, a drugi inną. Jest to niesprawiedliwe bez wątpienia. Mam nadzieję, że politycy PiS, którym zależało na tych wysokich bonifikatach zdecydują się na tak wysoką stawkę bonifikaty również na gruntach skarbu państwa, będziemy ich przekonywać – podkreśliła.

Z kolei pytana o zamiary Ministerstwa Środowiska, żeby przedłużyć termin wdrożenia rozporządzenia dotyczącego selektywnej zbiórki odpadów o rok, odpowiedziała, że to zaskakująca decyzja. – Wiele samorządów o nią prosiło dużo wcześniej, bo potrzebowały czasu, żeby się do tej nowej metody przygotować, natomiast ministerstwo zwlekało i za pięć dwunasta postanowiło swoją decyzję zmienić – podkreśliła.

Zapewniła, że procedura już ruszyła i Warszawa się z niej nie wycofa na kilka dni przed jej rozpoczęciem. – Nie ma możliwości zatrzymania tej wielkiej machiny, ruszyła już kampania informacyjna, zostały otwarte oferty przetargowe dotyczące wywozu śmieci. Część mieszkańców odebrała już nowe worki do segregowania śmieci na pięć różnych grup. Firmy, które te śmieci wywożą również są przygotowane – wyliczała.

Zastrzegła też, że śmieci na pewno nie będą zalegały, dlatego że wszystko się będzie działo stopniowo. – Będziemy na to przechodzić powoli. To nie jest tak, że wszyscy mieszkańcy od 1 stycznia muszą zacząć segregować śmieci według nowych zasad, do pięciu pojemników – mówiła. Dodała, że miasto na razie nie planuje podwyższenia opłat za wywóz śmieci.

Reklama