Kwaśniewski w poniedziałek na konferencji prasowej w Kielcach podkreślił, że ostatnie sondaże wskazują na niewielkie różnice pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a Koalicją Europejską. - Tym bardziej ta mobilizacja zwolenników Koalicji jest bardzo potrzebna, wierzę, że ona będzie również tutaj w woj. świętokrzyskim, w Kielcach – powiedział b. prezydent.
Dodał, że dla niego najważniejszym sondażem w ciągu ostatnich kilku miesięcy były wybory samorządowe. - One pokazały dwie rzeczy – że jest taka wola mobilizacji, bo frekwencja była większa niż w ostatnich wyborach, oraz że mamy wyraźny podział - gdy chodzi o wpływy pomiędzy dużymi ośrodkami miejskimi a wsią – ocenił Kwaśniewski.
Jego zdaniem, Polacy w wyborach do PE będą mieli dwie alternatywy.
- Albo chcemy Europy silnej, która będzie umiała konkurować z wielkimi centrami XXI wieku – Chinami, Stanami Zjednoczonymi – i chcemy żeby w tej silnej Europie było znaczące miejsce Polski, aby była w głównym nurcie, wpływała na podejmowane decyzje, żeby liczono się z nią - taką koncepcję przedstawia KE. Albo to jest koncepcja osłabiania integracji europejskiej, czyli w gruncie rzeczy marszu "ręka w rękę" z Putinem czy Trumpem, bo oni tej Unii Europejskiej nie lubią, nie rozumieją. To jest marginalizowanie pozycji Polski w UE, to jest utrata wielkiej, historycznej szansy, jaką mamy w Polsce i Europie. I to jest to, co robi Zjednoczona Prawica – mówił Kwaśniewski.
Po konferencji b. prezydent udał się na Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, gdzie wygłosi wykład "15 lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej".
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja. Polacy będą wybierać 52 europosłów.