Partia Jarosława Kaczyńskiego nie zgłosiła w prawyborach swojego komitetu wyborczego. "Boją się porażki" - mówią konkurenci. "Wyniki prawyborów nic nie znaczą" - odpowiadają politycy PiS. "Poglądy mieszkańców Wrześni nie są reprezentatywne" - dodają.

Reklama

Takich wątpliwości nie miały inne partie polityczne. Do udziału w prawyborach zgłosiło się osiem komitetów. Są PO, LiD, PSL, Samoobrona, LPR, Polska Partia Pracy, Partia Kobiet i Mniejszość Niemiecka.

Jednak sympatycy partii Jarosława Kaczyńskiego i tak będą mogli zagłosować na Prawo i Sprawiedliwość. "Mimo że PiS zakazał nam używania nawet swojego skrótu, stworzyliśmy im szansę robiąc listy wyborcze tylko z samymi numerkami komitetów" - mówi dziennikowi.pl Janusz Molenda z biura prasowego prawyborów we Wrześni.

24 lokale wyborcze w tym 44-tysięcznym mieście otwarto punktualnie o godz. 8. Głosować można do godz. 18. Spośród wszystkich mieszkańców, do głosowania uprawnionych jest 35 tysięcy obywateli.

Dlaczego prawybory odbywają się akurat we Wrześni? To tradycja zapoczątkowana w roku 1993 prawyborami do Sejmu II kadencji. Wówczas uznano Wrześnię za "Polskę w pigułce". Okazało się, że polityczne zapatrywania mieszkańców tego miasta są bardzo podobne do ogólnokrajowych.