"Najwyższe prawo bywa najwyższym bezprawiem. Oto Sąd Apelacyjny w Łodzi złagodził karę z 25 do 15 lat więzienia dla mężczyzny, który zgwałcił i zamordował trzyletnie dziecko. Państwo wskutek takich wyroków przestaje być państwem prawa, a staje się oazą dla przestępców. To tylko jeden z wyroków, po którym można dojść do wniosku, że droga prawna nie zawsze jest drogą prawą" - napisał w mediach społecznościowych szef rządu. "Emeryt ze Szczecina, który za zjedzenie śliwki w czekoladzie wartej 40 gr, został właśnie skazany na 20 zł grzywny wraz z obowiązkiem pokrycia kosztów sądowych w wysokości 100 zł. W tym samym czasie poważne zbrodnie czekają latami na rozstrzygnięcie. Czy takie wyroki, zasądzone przez niezależnych sędziów, w niezawisłych sądach są sprawiedliwe?" - dodał w swoim wpisie na Facebooku premier.
Morawiecki podkreślił, że w centrum wymiaru sprawiedliwości powinna być godność człowieka. "Jan Paweł II głosił, iż +godność człowieka wymaga, by społeczeństwo opierało się na sprawiedliwości+. Godność człowieka powinna być w centrum wymiaru sprawiedliwości. Sędzia, który o tym zapomina, przestaje służyć człowiekowi" - napisał szef rządu.
Sąd Apelacyjny w Łodzi złagodził w środę z 25 do 15 lat więzienia wyrok dla Steve'a V., mającego obywatelstwo kanadyjskie i portugalskie, skazanego za zabójstwo ze zgwałceniem trzyletniego syna swej partnerki i znęcanie się nad chłopcem. Wyrok jest prawomocny. Jak uzasadnił przewodniczący składu sędziowskiego Krzysztof Eichstaedt, wymierzona wcześniej kara 25 lat więzienia była karą o charakterze szczególnym i rażąco niewspółmiernie surową. Wyrok łódzkiego sądu jest prawomocny.
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział wniesienie kasacji od wyroku do Sądu Najwyższego.