We wrześniu 2019 roku Katarzyna Lubnauer ujawniła w mediach społecznościowych treść otrzymanego e-maila z pogróżkami, w których odwołał się do śmierci Pawła Adamowicza sugerując, że posłankę powinien spotkać ten sam los.
Okazało się, że autorem maila był pracownik Straży Marszałkowskiej z 19-letnim stażem pracy, który po zatrzymaniu i postawieniu zarzutów został zwolniony z formacji.
Jak przekazała PAP we wtorek samodzielna sekcja prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał Włodzimierza D. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu. SR skazał go na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą warunkowo zawiesił na okres 2 lat próby i dozór kuratorski.
Zasądził też od oskarżonego karę grzywny w wymiarze 50 stawek dziennych, a wysokość jednej stawki ustalił na 10 zł. Ponadto nałożył na Włodzimierza D. obowiązek przeproszenia pokrzywdzonej poprzez zamieszczenie jednorazowego ogłoszenia w papierowym wydaniu gazety stołecznej, w terminie 30 dni od daty uprawomocnienia się wyroku - podano.
Poinformowano również, że b. strażnik został zobowiązany do powstrzymania się od kontaktowania z pokrzywdzoną oraz zbliżania do niej w okresie próby 2 lat. Wyrok nie jest prawomocny.
Informację o tym wyroku jako pierwszy podał portal RMF24. - Włodzimierz D. chciał dobrowolnie poddać się karze bez procesu, ale sąd nie zgodził się na tę prośbę i postanowił rozpatrzyć sprawę - przekazał portal.