NKW PSL "w związku z opublikowanym w dniu 2 lutego 2021 r. projektem ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów i przewidzianych w nim dodatkowych obciążeniach finansowych z tytułu emisji reklam dla mediów działających na polskim rynku, postanowił wyrazić jednoznaczne poparcie Polskiego Stronnictwa Ludowego dla protestu mediów zainicjowanego we wspólnej akcji +Media bez wyboru+".
"Polskie Stronnictwo Ludowe zdecydowanie sprzeciwia się wprowadzeniu nowego, wyjątkowo dotkliwego obciążenia finansowego mediów działających w Polsce. Propozycja nowego podatku od mediów jest kolejnym już w ostatnich latach ciosem rządu Zjednoczonej Prawicy zadanym wolnym mediom działającym w kraju. Jego wprowadzenie podcina podstawy finansowe funkcjonowania niezależnych mediów w Polsce i w drastyczny sposób ograniczy konkurencję na rynku medialnym. Doprowadzi do upadłości wielu mniejszych wydawców, bez których nie będzie już w Polsce rzetelnych mediów, których misją jest kontrola i patrzenie na poczynania władzy, po to, aby przedstawić Polakom obiektywne informacje, nienasycone rządową propagandą i manipulacjami" - napisano w uchwale NKW PSL.
PSL ostrzega przed powrotem do PRL
W uchwale zawarto też przestrogę, że po wprowadzeniu nowych obciążeń dla mediów na polskim rynku "pozostaną jedynie usłużne rządowi media państwowe wspierane wielomiliardowymi dotacjami z budżetu". "Jest to bezpośrednie nawiązanie do czasów PRL-u, w którym rację bytu miały jedynie te media, które pochlebnie wypowiadały się o komunistycznej władzy, posługując się przy tym kłamstwem, manipulacją i oszczerstwami" - podkreślono. PSL - głosi uchwała - staje jednoznacznie po stronie protestujących w ramach akcji "Media bez wyboru", a także, że "będzie konsekwentnie bronić dostępu Polaków do wolnych i niezależnych od propagandy rządowej mediów, które są obecnie jedynym źródłem rzetelnej i obiektywnej informacji".
Zgodnie z projektem ustawy - przygotowanej przez rząd, przeciwko wprowadzeniu której trwa protest pod hasłem "Media bez wyboru" - konsekwencją jej wprowadzenia będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić m.in. do NFZ.
Czym jest akcja "Media bez wyboru"?
We wspólnej akcji "Media bez wyboru" protestuje w środę znaczna część prywatnych mediów. Od rana telewizje TVN24 i Polsat News zamiast programu nadają specjalny komunikat. Na portalach, m.in. TVN24, Onet i Interia czytelnicy nie przeczytają żadnego artykułu. Do akcji przyłączyły się również niektóre dzienniki oraz stacje radiowe. Według biorących udział w proteście mediów wprowadzenie składki będzie oznaczać m.in. osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, a także ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści.