Liderzy SLD i Wiosny Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń poinformowali w środę, że kongres zjednoczeniowy Nowej Lewicy, która powstanie z połączenia obu partii, odbędzie się na początku wakacji, albo tuż po wakacjach.

Leszek Miller: To nie ja opuszczam SLD, ale SLD opuszcza mnie

Były szef Sojuszu swoje oświadczenie opublikował w czwartek w mediach społecznościowych. Szanowni państwo, koleżanki i koledzy, "żegnam się z nimi, ale nie z wami" - tymi słowami zwracałem się 14 lat temu do członków Rady Krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej protestując przeciwko polityce ówczesnego kierownictwa. Dziś mówię to samo, ale tym razem nie ja opuszczam SLD, ale SLD opuszcza mnie - podkreślił europoseł.

Reklama

Miller dodał, że oprócz niego tysiące ludzi traci swoją partię. Wszyscy my zostajemy przepisani do innej partii - bez uchwały kongresu, bez szerokich konsultacji, bez referendum. Mamy stać się członkami Nowej Lewicy bez wyrażenia indywidualnej zgody. Mamy być masą spadkową, którą można swobodnie przerzucić do zapowiadanej partii Biedronia i Czarzastego - zauważył.

Każdy z nas musi zdecydować, czy przyjmuje takie warunki. Ja ich nie akceptuje, nigdzie nie przechodzę i nie życzę sobie być gdziekolwiek wcielany. Nie jestem meblem, który można dowolnie przesuwać z pokoju do pokoju - mówi w nagraniu Miller.

Biedroń: Miałem nadzieję, że Leszkowi Millerowi blisko do nowoczesnej lewicy

Reklama

Do decyzji b. szefa Sojuszu odniósł się w rozmowie z PAP lider Wiosny.

To nie jest partia Biedronia i Czarzastego - to jest nowoczesna, postępowa lewica i ja miałem cały czas nadzieję, że Leszkowi Millerowi jest blisko do nowoczesnej, europejskiej, postępowej lewicy, ale widocznie nie - ocenił Robert Biedroń. Szkoda, ubolewam nad tym, ale to jego decyzja - dodał.

Coś się zmienia. To jest zmiana pokoleniowa. Na pewno Lewica potrzebowała tej zmiany. Widać, że to połączenie w wyborach parlamentarnych dobrze zrobiło Lewicy i trzeba to kontynuować i łączyć pokolenia, a nie zamykać się w tym, co było, ale myśleć o przyszłości. Widocznie Leszek Miller nie chce myśleć o przyszłości. Nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy - powiedział Biedroń.