W materiale stacji TVN jeden z pacjentów szpitala miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu, który był główną placówką w regionie zajmującą się chorymi na COVID-19, wskazał, że na jego oddziale w porze nocnej nie ma personelu medycznego i nikt nie opiekuje się osobami wzywającymi pomocy. W materiale pokazano też m.in. starszego mężczyznę, który leżał na szpitalnej podłodze. Kolejny z pacjentów podkreślał, że mimo złego stanu zdrowia przez dziewięć dni nie był poddany dializie.

Reklama

W listopadzie Prokuratura Okręgowa w Poznaniu z urzędu wszczęła postępowanie sprawdzające mające zweryfikować informacje podane w materiale programu "Uwaga" TVN.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał w poniedziałek PAP, że śledczy odmówili wszczęcia dochodzenia w tej sprawie. Zgromadzony materiał dowodowy nie uprawdopodobnił, by lekarze czy też personel szpitala dopuścili się popełnienia przestępstwa - powiedział.

Szpital naraził pacjentów?

Reklama

Prokuratorzy sprawdzali czy w placówce doszło do narażenia pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Został przesłuchany mężczyzna, który był autorem nagrania. Złożył zeznania i odmówił złożenia zawiadomienia o popełnieniu jakiegokolwiek przestępstwa – zaznaczył Wawrzyniak.

Dodał, że w związku z postępowaniami kontrolnymi prowadzonymi w szpitalu im. J. Strusia prokuratura zwróciła się m.in. do wielkopolskiego oddziału NFZ oraz Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. W oparciu o informacje, które uzyskaliśmy, właśnie taka decyzja została podjęta – wyjaśnił.

Po emisji materiału TVN nt. szpitala im. J. Strusia dyrektor placówki określił reportaż mianem haniebnego. Lekarze i pielęgniarki z lecznicy zarzucili autorom materiału manipulacje, nierzetelność i brak wiedzy. Zaprzeczyli m.in., by pacjenci placówki byli w nocy pozbawieni opieki, a stan ich zdrowia nie był monitorowany.

Dyrektor szpitala poinformował, że po konsultacjach z kancelarią prawną, w związku emisją materiału TVN, podjął decyzję o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez osoby posługujące się "nieprawdziwymi, znieważającymi lekarzy" ze szpitala im. J. Strusia twierdzeniami złożyła także Wielkopolska Izba Lekarska.

W związku z materiałem telewizyjnym kontrolę w szpitalu im. Strusia wszczął wojewoda wielkopolski. Postępowanie wyjaśniające w sprawie rzekomych nieprawidłowości w placówce jeszcze przed emisją materiału TVN rozpoczął regionalny oddział NFZ. Fundusz zobowiązał szpital do działań mających poprawić bezpieczeństwo pacjentów i zwiększających komfort pracy personelu.