W ostatnich tygodniach zastanawiałem się nad tym, kto mógłby wszystkie rodziny PO zjednoczyć i dać wiarę w to, że nasza praca w perspektywie najbliższych miesięcy może przynieść dobry rezultat, nie tylko sondażowy. Radosław Sikorski to byłaby zmiana, która dawałaby szansę na dojrzałe przejście do ofensywy - powiedział w programie "Poranna rozmowa w RMF FM" poseł Ireneusz Raś w kontekście szefa Platformy Obywatelskiej.

Reklama

Sikorski o wypowiedzi Rasia

O te słowa pytany był na wideokonferencji Sikorski. Co do wypowiedzi posła Rasia, to ona oczywiście mile masuje moje znane z wielkości ego, ale nie ma tematu - odpowiedział europoseł PO.

Raś, jeden z sygnatariuszy listu do szefa partii Borysa Budki, uważa, że na kierowanie Platformą Obywatelską powinien mieć wpływ Sikorski. Pytany w poniedziałek w Radiu Plus o list 51 parlamentarzystów KO do przewodniczącego partii Borysa Budki podkreślił, że podpisał się pod tym listem "także ze względu na decyzje, które Platforma i Koalicja Obywatelska podejmuje ostatnio i które uważam za błędne".

Tak było ze skrętem w lewo w sprawie aborcji, spotkaniami pana Rafała Trzaskowskiego z (euro)posłem Robertem Biedroniem i mówieniem o centrolewicowej koalicji. Tak było z ostatnim głosowaniem w sprawie KPO (Krajowego Planu Odbudowy - PAP), kiedy uważałem, że trzeba głosować zgodnie z linią, którą trzymała PO przez ostatnie lata - podkreślił Raś.

Pytany, czy list jest formą podważenia przywództwa Budki i czy po dwóch latach powinna odbyć się weryfikacja jego przywództwa, przyznał, że "część polityków i tę kwestię będzie stawiać".

Dla mnie to nie jest najważniejsze. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby ludzie, którzy przez lata budowali Platformę, tę z obydwoma skrzydłami, usiedli do stołu i przedyskutowali plan ideowo-programowy. O to idzie sprawa, w jakiej Platformie my będziemy, z jaką Platformą i w jakich koalicjach idziemy do wyborów parlamentarnych. Trzeba to zdecydować. Podpisując się pod tym listem uważałem, że jest brak partycypacji w podejmowaniu decyzji przez wiele środowisk - podkreślił Raś.

Reklama

Kto, jeśli nie Budka?

Pytany, kto powinien zostać nowym szefem partii, jeśli nie Budka, i czy mógłby to być Rafał Trzaskowski, poseł powiedział: To jest temat tabu, ale środowisko Rafała Trzaskowskiego i Sławomira Nitrasa odgrywa olbrzymią rolę w podejmowanych na bieżąco decyzjach przez Borysa Budkę. Ten list jest adresowany do przewodniczącego PO, ale powinni go przeczytać także ci, którzy te decyzje na piątym piętrze w siedzibie partii podejmują.

Pytany, kogo sygnatariusze listu proponują na miejsce Budki, Raś odpowiedział, że nie chciałby "nikogo palić". Przyznał jednak, że jeżeli PO ma walczyć o głosy także niezadowolonych wyborców PiS, to wpływ na kierowanie Platformą, być może "w triumwiracie", powinien mieć Sikorski. Ja mówię za Ireneusza Rasia. Mnie międzynarodowa pozycja Radosława Sikorskiego bardzo odpowiada i uważam, że to jest polityk nie do końca dociążony w PO, ja bym go dociążył - podkreślił.

Grupa parlamentarzystów PO i KO przygotowała list otwarty do swych kolegów partyjnych i klubowych, w którym apeluje o podjęcie "poważnej debaty", prowadzącej do "wieloaspektowej przemiany wewnętrznej". Bez daleko idących zmian nie mamy szans utrzymania pozycji lidera opozycji, a w przyszłości wygrania wyborów - przekonują autorzy listu.

List, do którego dotarła PAP, adresowany jest do "parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej". Pod listem podpisanych jest 51 parlamentarzystów, m.in. były lider partii Grzegorz Schetyna, obecny wiceprzewodniczący PO Bartosz Arłukowicz i szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki, a także były szef klubu PO Sławomir Neumann. Podpisani są też posłowie i senatorowie, którzy nie są członkami PO: Grzegorz Napieralski, Witold Zembaczyński czy Zygmunt Frankiewicz.