Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdza, że środki wpłynęły na konto prokuratury - przekazała PAP prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie i dodała, że przelew "wstrzymał natychmiastową wykonalność postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 czerwca 2021 r. w zakresie możliwości wpłaty poręczenia majątkowego do czasu jego uprawomocnienia".

Reklama

Skrzyniarz podkreśliła, że postanowienie to nie jest prawomocne, ponieważ prokurator zaskarżył ww. orzeczenie m.in. w zakresie zastrzeżenia warunkowej zmiany tymczasowego aresztowania na środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w przypadku wpłacenia kwoty 1 000 000 złotych oraz wstrzymania wykonania orzeczenia o tymczasowym aresztowaniu. - Dodać należy, że z chwilą uprawomocnienia się postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie, w przypadku uwzględniania zażalenia prokuratora, środki te zostaną zwrócone. W przypadku nieuwzględniania zażalenia prokuratora na to postanowienie, prokurator sporządzi protokół przyjęcia poręczenia majątkowego - dodała prok. Skrzyniarz.

"Decyzja niezgodna z prawem"

W mojej ocenie odmowa przyjęcia protokołu poręczenia majątkowego w dniu dzisiejszym jest czynnością, która nie ma podstawy prawnej. To doprowadzi do sytuacji takiej, iż pan prokurator mógłby w sposób bezprawny chcieć doprowadzić do ponownego zatrzymania mojego klienta i osadzenia w areszcie śledczym. Absolutnie takie działanie jest niezgodne z obowiązującym prawem i byłoby nielegalnym pozbawieniem wolności mojego klienta - powiedziała obrońca Nowaka mec. Joanna Broniszewska.

Reklama

Wyjaśniła, że "prokurator stoi na stanowisku, iż zgłoszony przez niego sprzeciw podczas posiedzenia Sądu Apelacyjnego w Warszawie w dniu 2 czerwca br. dla niego jest podstawą prawną odmowy przyjęcia poręczenia majątkowego".

W jej ocenie decyzja prokuratora jest całkowicie pozbawiona podstawy prawnej. - Na takim samym stanowisku stoi również Sąd Apelacyjny. Uprzejmie informuję, iż my przewidując taki kierunek zdarzeń i obstrukcje ze strony prokuratury związanej z przyjęciem poręczenia majątkowego, w poniedziałek 14 czerwca złożyliśmy wniosek o rozważenie przez Sąd Apelacyjny możliwości wstrzymania wykonania postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztu na okres dłuższy niż do 19 czerwca - oznajmiła.

Wskazała, że obrona rozważała, "aby sąd zdecydował się na zmianę poprzez wstrzymanie wykonania tego postanowienia, albo do uprawomocnienia się orzeczenia sądu, albo do przyjęcia poręczania przez prokuratora".

Reklama

Sąd w dniu dzisiejszym rozpoznał nasz wniosek. Odmówił wstrzymania na okres dłuższy, natomiast w uzasadnieniu wyraźnie wskazał, iż wpłata kwoty poręczenia powoduje, iż stosowanie tymczasowego aresztu jest absolutnie niezgodne z prawem. Fakt złożenia sprzeciwu przez prokuratora nie zmienia sytuacji prawnej mojego klienta - oznajmiła.

Podkreśliła, że "jakakolwiek próba zatrzymania mojego klienta i ponownego osadzenia w areszcie śledczym będzie rażącym naruszeniem porządku prawnego i będzie działaniem absolutnie nielegalnym, bezprawnym pozbawieniem wolności".

Wskazała, że "w tej sytuacji wpłata poręczenia z mocy prawa powoduje, iż następuje zamiana tymczasowego aresztowania na poręczenie majątkowe, czyli mój klient powinien pozostać na wolności".

Zapytana o źródło pochodzenia wpłaconej kwoty poręczenia w wysokości jednego miliona zł odpowiedziała, że "obrona nie uczestniczyła w procesie gromadzenia środków w związku z uzyskaniem możliwości wpłacenia poręczenia majątkowego". Dodała, że "w tym zakresie nie posiada żadnej informacji".

Pełnomocnik córki Nowaka: Nie zgadzamy się z decyzją prokuratury

W czwartek przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie odbyła się krótka konferencja pełnomocnika córki Sławomira Nowaka adwokata Wojciecha Glanca. Wskazał on, że w dniu 16 czerwca br. pani Natalia Nowak - córka b. ministra stała milcząco obok prawnika - wpłaciła do depozytu milion złotych tytułem poręczenia majątkowego za ojca.

Ku naszemu zaskoczeniu prokurator odmówił sporządzenia protokołu przyjęcia środków do depozytu, zasłaniając się w tym względzie wywiedzionym sprzeciwem oraz wywiedzionym zażaleniem - poinformował mecenas Glanc.

Dodał, że z decyzją prokuratora obrona Nowaka się nie zgadza. - Jest ona dla nas niezrozumiała i pozbawiona podstawy prawnej - ocenił adwokat.

W naszej ocenie prokurator miał obowiązek przyjęcia środków tytułem poręczenia i sporządzenia protokołu z tej czynności - dodał.

Wniosek odrzucony

W czwartek sędzia Ewa Jeton z Sądu Apelacyjnego w Warszawie na posiedzeniu niejawnym rozpoznawała wniosek obrony Sławomira Nowaka, w którym mecenas Joanna Broniszewska domagała się, by sąd wstrzymał wykonanie postanowienia o tymczasowym aresztowaniu Nowaka do czasu uprawomocnienia się tej decyzji lub do czasu wpłaty poręczenia majątkowego w kwocie 1 mln złotych, która miała być alternatywą dla aresztu i zabezpieczeniem prawidłowego toku śledztwa.

Sąd Apelacyjny w Warszawie odmówił wstrzymania postanowienia z dnia 2 czerwca 2021 r. o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego – przekazał PAP w czwartek po południu sędzia Jerzy Leder, rzecznik tego sądu.

Sędzia Ewa Jeton w pisemnym uzasadnieniu zwróciła uwagę m.in. na fakt, że poręczenie 1 mln zł zostało orzeczone przez Sąd Okręgowy w Warszawie 12 kwietniu br., a następnie utrzymane przez sąd odwoławczy. Sędzia przypomniała, że obrona już raz wnioskowała o wstrzymanie wykonania postanowienia na 30 dni, a od czasu minęły dwa miesiące.

Decyzja sądu

Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował 2 czerwca, że Sławomir Nowak, były minister w rządzie Donalda Tuska, ma wrócić do aresztu śledczego, chyba, że wpłaci poręczenie majątkowe w kwocie 1 mln złotych. Sędzia Dorota Radlińska wstrzymała wykonalność postanowienia do 19 czerwca, dając podejrzanemu czas na wpłatę sumy do 18 czerwca. Jeżeli pieniądze nie wpłyną, Nowak powinien zostać aresztowany.

Komentarz obrońcy Nowaka

11 czerwca na portalu tvn24.pl ukazał się artykuł, w którym cytowana przez dziennikarzy obrońca Sławomira Nowaka, mec. Joanna Broniszewska informowała, że Sławomir Nowak i jego rodzina nie mają możliwości ekonomicznych, by uiścić tak ogromną kwotę poręczenia majątkowego. Przy tak niespotykanym, wieloletnim zaangażowaniu służb państwa i niespotykanym ostracyzmie wobec tej rodziny jestem sceptyczna wobec odwagi kogokolwiek, kto, kontestując skrajnie intencjonalnie działania prokuratury, wsparłby tę rodzinę, dając szansę na możliwość obrony w warunkach wolnościowych – mówiła portalowi mec. Broniszewska.

Adwokat Nowaka skomentowała także decyzję sędzi Radlińskiej, uznając ją za porażkę wymiaru sprawiedliwości. Według niej sąd nie rozpoznał zażaleń co do istoty sprawy. To efekt legislacyjnego grafomaństwa ostatnich lat. Sędzia zamiast rozpoznać zażalenie i wydać jednoznaczne orzeczenie, wykorzystała świeżą nowelizację Kodeksu postępowania karnego i zrzuciła decyzję na innych sędziów sądu apelacyjnego – oceniła w rozmowie tvn24.pl mecenas Broniszewska.

Postanowienie z 2 czerwca jest nieprawomocne i stronom przysługuje na nie zażalenie, które rozpozna inny, trzyosobowy już, skład tego samego sądu. W środę zażalenie na decyzję sądu złożył prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Szczegóły sprawy przeciw Nowakowi

W prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwie Nowak usłyszał dotychczas 17 zarzutów, w tym zarzut założenia zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Warszawie, Gdańsku i na Ukrainie oraz kierowanie tą grupą, przyjęcia kilkumilionowych korzyści majątkowych oraz płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji szefa Ukravtodoru, żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych w latach 2012-2013 w zamian za stanowiska w spółkach Skarbu Państwa, prania brudnych pieniędzy, płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji Szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. W areszcie przebywał od lipca 2020 r. do 12 kwietnia 2021 r.

Śledztwo przeciwko Sławomirowi N. znajduje się na zaawansowanym etapie, ma charakter międzynarodowy, w jego toku cały czas są pozyskiwane kolejne dowody, które wyjaśniają wszystkie aspekty zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował Sławomir N. – mówiła na początku czerwca prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.