W ubiegłą sobotę przewodniczący PO Donald Tusk na konwencji PO w Płońsku zaproponował, żeby wpisać do konstytucji zasadę, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej będzie w Sejmie wymagać większości 2/3. Oznaczałoby to, że taka większość byłaby konieczna do wyjścia z Unii Europejskiej. Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel odpowiedział, że "pomimo propagandowego charakteru propozycji", odpowiednie władze PiS zajmą się tym tematem.

Reklama

"Zmiana konstytucji jest bardzo ryzykownym problemem"

Czarzasty pytany w piątek w radiu RMF FM czy Nowa Lewica również opowiada się za zmianą konstytucji odparł, że "zmiana konstytucji jest bardzo ryzykownym problemem". Jak zauważył, politycy opowiadający się obecnie za zmianą konstytucji, mówili jeszcze miesiąc temu, że nigdy w życiu konstytucji nie będą zmieniali, (że) zmieniać konstytucję mogą ci, którzy jej przestrzegają, PiS łamie prawo, nie będzie żadnych rozmów o konstytucji.

Pytany, kogo cytuje, odpowiedział, że Cezarego Tomczyka (PO). Teraz (Sławomir) Neumann: nie będzie żadnych rozmów o zmianie konstytucji. (...) (Marcin) Kierwiński: nie ma zgody na żadne zmiany konstytucji z Jarosławem Kaczyńskim. Według Czarzastego politycy PO zmienili zdanie w ciągu dwóch miesięcy albo trzech.

Czy wyobraża pan sobie taką sytuację, że część posłów obraduje w Sali Kolumnowej, a druga część jest niewpuszczana do tej sali i się zmienia przy tej okazji dziesięć innych przepisów? Jak pan sobie nie wyobraża, to ja powiem: była taka sytuacja. Czy pan sobie wyobraża reasumpcję w ogóle poza kontrolą? Oczywiście, bo było to wszystko. Nie daje się małpie brzytwy - oświadczył Czarzasty.

Według niego nie można z PiS zmieniać konstytucji. Problem jest taki, że zacznie pan zmieniać konstytucję w jednym zdaniu, za chwilę pan zmieni 30 zdań i nawet pan nie zauważy - stwierdził. Pytany, czy przestrzega przed zmianą konstytucji, bo uważa, że opozycja nie zorientuje się, nad czym głosuje, odparł: Bo PiS może oszukać, bo oszukał już w tej sprawie.