Rząd postanowił przeczekać z nadzieją, że ci, co mają umrzeć, umrą. Wiadomo, że umarli nie głosują, a rząd jest zainteresowany tymi, którzy będą w przyszłości głosować - mówił w "Kropce nad i" na antenie TVN24 Leszek Miller. Jego zdaniem, największa jest odpowiedzialność Mateusza Morawieckiego. Pan premier ma swojego szefa, pana wicepremiera, ale patrząc na odpowiedzialność konstytucyjną, to jego odpowiedzialność jest bezdyskusyjna - stwierdził europoseł.

Reklama

Miller wzywa do wprowadzenia obostrzeń

Były premier wezwał też władze do jak najszybszego wprowadzenia obostrzeń. Już dawno był czas, żeby podjąć radykalne decyzje. Jeżeli w ciągu najbliższych dni rząd się nie zdecyduje na to, żeby pójść pod prąd części opinii publicznej i zastosować rozmaite restrykcje, to będziemy mieli bardzo poważną sytuację - zauważył.