Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w poniedziałek na Twitterze spot dotyczący likwidowanych przez rząd PO-PSL jednostek wojskowych.

Reklama

Korespondencja PO

Jak ujawnił minister obrony, ówczesny starosta legionowski Jan Grabiec pisał do ministra obrony Bogdana Klicha, że "rozformowanie jednostek wojskowych wchodzących w skład Pierwszej Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Tadeusza Kościuszki jest ciosem w naszą społeczną tożsamość". Ta dywizja została zlikwidowana, o czym dziś nie pamięta ten, który sprzeciwiał się jej rozformowaniu - zauważył Błaszczak.

Jan Grabiec, ówczesny starosta legionowski, pisał do ministra Klicha: "Rozformowanie jednostek wojskowych wchodzących w skład 1 Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Tadeusza Kościuszki jest ciosem w naszą społeczną tożsamość" - cytuje szef MON.

W spocie wykorzystano fragment audycji telewizyjnej, w której dziennikarz pyta siedzącego w studiu Jana Grabca: "Dlaczego w czasie rządów PO i PSL likwidowaliście jednostki wojskowe". Na pytanie Grabiec odpowiada: Nie likwidowaliśmy jednostek wojskowych. To kłamstwo powtarzane od kilku lat przez polityków PiS-u".

Komentarz Lichockiej

Reklama

Joanna Lichocka (PiS) w Programie Pierwszym Polskiego Radia odnosząc się do spotu PiS podkreśliła, że "to jest pokazanie, jak Platforma Obywatelska okłamuje Polaków - okłamywała w czasie swoich rządów i okłamuje teraz, kiedy zaprzecza temu, co robiła".

W cytacie, który opublikowało PiS, chodzi o to, żeby przypomnieć Polakom, jak likwidowano jednostki wojskowe, jak ludzie pisali listy do ministra obrony narodowej, żeby uratować znajdujące w ich otoczeniu jednostki wojskowe, jak sam Jan Grabiec (obecnie rzecznik PO - PAP) zabiegał o to, że część jednostek 1. Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej zostały ocalone w Legionowe, co mu się nie udało, po czym sam zaprzeczał, że kiedykolwiek był proces likwidowania jednostek, więc kłamią tak, jak oddychają - zaznaczyła Lichocka.

Zachęta do referendum

Nie wierzcie postkomunie - apelowała posłanka. Zachęcała także do udziału w zaplanowanym na 15 października referendum. Jak zaznaczyła, "pytania, które zostaną zadane w referendum są jednymi z najważniejszych, które będą decydować o kierunku rozwoju kraju, co następne ekipy rządzące będą mogły zrobić".

Opozycja pracuje teraz na to, żeby zdemobilizować Polaków, żeby referendum nie było ważne, żeby, jeśli "nie daj Panie Boże" kiedykolwiek przejmą władzę, referendum nie było dla nich wiążące - podkreśliła.

Zwróciła uwagę, że w czasie Campusu Polska, który był mi.in. finansowany przez Fundację Konrada Adenauera, "występowali politycy i eksperci, propagandziści PO". Janusz Lewandowski, czołowa postać PO, mówił, że coś trzeba będzie jeszcze sprywatyzować, zaś Ewa Kopacz sugerowała, że 800 plus to jest rozdawnictwo. To oznacza, że zadaje (ona) kłam temu, co PO mówi, że jest zwolennikiem 500 plus czy 800 plus - oceniła Lichocka.

Jest zagrożenie, że jeśli PO wygra wybory, to podniesie wiek emerytalny - powiedziała posłanka PiS. Jestem przekonana, że będą chcieli wyprzedawać majątek narodowy, będą chcieli sprzedać Orlen Rosjanom - oceniła Lichocka. Według niej, PO zgodzi się także na przymusową relokację nielegalnych migrantów".

Autorka: Magdalena Gronek