Skórka jest byłą Miss Lata "Głosu Koszalińskiego", Miss Pomorza Środkowego oraz półfinalistką Miss Polski.

Przed laty okrzyknięto ją "aniołkiem Kaczyńskiego". W rozmowie z Onetem mówi, że nie wstydzi się tego określenia.

Reklama

Uważam to za określenie pozytywne. Wtedy byłam i teraz też jestem osobą młodą i atrakcyjną, którą można tak nazywać i nie będę tego uważać za nic kontrowersyjnego. To, że mam dobre geny, a moja uroda i wzrost przyczyniły się do sukcesów na polu konkursów piękności, nie znaczy, że nie mam nic innego do zaproponowania. A asów w rękawie mam dużo — stwierdziła.

"Takiej sytuacji jeszcze nie było"

Dostałam propozycję, okazała się trafna i po prostu jestem. Walczę o mandat, o to, żeby było więcej kobiet w polityce i w Sejmie. A przede wszystkim o to, żeby kobieta z Koszalina została posłanką, bo takiej sytuacji jeszcze nie było — powiedziała w rozmowie z Onetem.