W rozmowie z Polsat News Ziobro został zapytany o wypowiedź kanclerza Niemiec Olafa Scholza o "nieprawidłowościach w wydawaniu wiz przez Polskę". Nie chciałbym, żeby Polska po prostu machnęła ręką; będziemy potem dalej dyskutować na temat naszej polityki azylowej – stwierdził Scholz. Jak dodał, powinno być tak, że "każdy, kto przyjeżdża do Polski, jest tam rejestrowany i tam przechodzi procedurę azylową, zamiast wiz, które w jakiś sposób były udzielane za pieniądze, pogłębiając problem" - mówił Scholz.
Należy to omówić z polskim rządem – podkreślił Scholz, podkreślając, że w zależności od aktualnej sytuacji "konieczne może stać się podjęcie dalszych środków na granicach, na przykład na tej (polskiej - PAP)".
Ziobro odpowiada Scholzowi: Dlaczego w to ingeruje?
Do wypowiedzi Scholza nawiązał Ziobro. Przecież jego poprzedniczka, pani kanclerz Angela Merkel, łamiąc prawo wizowe, łamiąc europejskie traktaty, zasady wpuszczania uchodźców czy migrantów, doprowadziła do ściągnięcia do Unii Europejskiej ponad półtora miliona, a nawet więcej nieznanych z tożsamości migrantów. On (Scholz) ani Niemcy się z tego nie tłumaczą; co więcej, chcą teraz, żebyśmy jako Polacy znaczną część tych migrantów, którzy sobie nie radzą, tych najgorszego sortu przestępców, kryminalistów, przyjmowali tutaj w imię solidarności europejskiej - powiedział.
Czego dotyczy ta tak zwana aferowa wizowa? 268 przypadków wydania wiz osobom, których tożsamość była badana, i które były badane wcześniej pod kątem bezpieczeństwa - stwierdził Ziobro.
A pan kanclerz Scholz dlaczego w to ingeruje, a nie robi tego profesjonalnie, poprzez na przykład pytanie prokuratora generalnego Niemiec do nas? (...) Bo ich nie interesują fakty. Oni wiedzą, że to jest mikroskala w porównaniu do tego, co było za rządów Donalda Tuska, nie mówiąc już o tym, co oni zrobili. Tu chodzi o coś innego - kanclerz Scholz chce wesprzeć Donalda Tuska. (...) Scholz chce, żeby Tusk został premierem - oświadczył Ziobro.