Szef rządu spotkał się z mieszkańcami powiatu mysłowickiego w Centralnym Muzeum Pożarnictwa. - To ostatnia prosta. Za osiem dni wybory, za sześć dni praktycznie cisza wyborcza. Musimy pokazać naszą super moc - wskazał Morawiecki.
Możliwe są, jak mówił, trzy scenariusze. Pierwszy z nich to wygrana Prawa i Sprawiedliwości. - Na taki scenariusz czekamy - przyznał. Premier stwierdził, że zwycięstwo PiS to "Polska sprawiedliwa, równo rozłożonych szans; Polska, która nie kłania się obcym, twardo realizuje swój interes na arenie międzynarodowej”.
Morawiecki zaakcentował, że ostatnie osiem lat to czas dobrych zmian. - Pomyślcie, ile zmieniło się w ostatnich latach. Porównajcie tamte osiem lat, do naszych ośmiu lat. Idźcie z tym porównaniem do ludzi, przekażcie, jak wielka różnica jest między tym, jak żyło się kiedyś, a jak żyje się teraz. Różnica jest gigantyczna - mówił.
"Podstawowy scenariusz, na który mamy szansę…"
Wskazał w tym kontekście m.in. na wysoką waloryzację rent i emerytur, trzynaste i czternaste emerytury, bezpłatne leki dla seniorów i dzieci, ograniczenie ubóstwa, likwidację bezrobocia, budowę żłobków i przedszkoli. Przekonywał, że świadectwem tego, jak zmienia się sytuacja, są powroty do kraju Polaków mieszkających za granicą. - Polacy nie wracaliby do ojczyzny, gdyby nie widzieli szans na rozwój, godne życie, godną płacę, pracę w Polsce - podkreślił.
Morawiecki wezwał, by popierający PiS na ostatniej prostej kampanii przekonywali do głosowania znajomych. - Podstawowy scenariusz, na który mamy szansę, to przełamać klątwę, rządzić trzecią kadencję i zmienić Polskę nie do poznania - stwierdził szef rządu.
Katarzyna Lechowicz-Dyl, Marek Błoński