Na początek ciekawostka: gdyby literalnie spisać treść wszystkich sześciu pytań-felietonów, które padły we wczorajszej debacie TVP, zajęłyby one mniej więcej tyle, ile tekst, który państwo właśnie czytają. Felietonów, bo odtwórczo rozwijały pytania referendalne zgodnie z obowiązującym w TVP kluczem.

Reklama

Inna sprawa, że od samej debaty ciekawsze okazało się to, co działo się przed nią, a więc spekulacje, kto na nią przyjdzie, a kto nie. Bo jeśli debata czymś zaskoczyła, to brakiem zaskoczeń. Na szczęście nie doszło do żadnych ekscesów na terenie TVP, czego obawiał się sztab PO. Sami uczestnicy też zbytnio nie zaskoczyli, a Tusk i Morawiecki bohatersko odegrali role, które znamy z kampanii.

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ"