To nie była kwestia blokady politycznej PiS.Elżbieta Witek fatalnie prowadziła obrady Sejmu, wprowadziła mechanizmy powtórnego potrójnego głosowania, jak przegrywali. Uważamy, że manipulowała Sejmem – mówi Gość Radia ZET Włodzimierz Czarzasty, pytany o blokadę kandydatury Witek do prezydium Sejmu. Współprzewodniczący Nowej Lewicy podkreśla, że jego ugrupowanie nie zmieni w tej sprawie zdania. - Zablokowaliśmy konkretną osobę ze względu na przymioty tej osoby. Miejsce dla PiS w prezydium Sejmu jest. Niech zgłoszą następną osobę - proponuje nowy-stary wicemarszałek Sejmu.

Reklama

Dodaje, że kandydatem powinien być ktoś, kto spełnia standardy demokratyczne.Bardzo konsekwentnie krytykowaliśmy to, co robiła. Pół roku temu oddaliśmy sprawę do prokuratury, co do poczynania pani marszałek – komentuje gość Bogdana Rymanowskiego.

"Potencjalnie uważała, że bardzo możliwe, że jestem winny"

Pytany o swoją współpracę z marszałek Sejmu w poprzedniej kadencji, Włodzimierz Czarzasty opowiada historię: Jedyną sprawę prokuratorską, którą miałem w trakcie poprzedniej kadencji Sejmu, to sprawa związana z tym, jak pobiłem policjantów w trakcie jednego ze Strajków Kobiet. -Na prezydium Sejmu była bardzo nieprzyjemna rozmowa w tej sprawie, prowadzona przez panią Witek. Potencjalnie uważała, że bardzo możliwe, że jestem winny - wspomina wicemarszałek.

Jak pan się budzi następnego dnia i dowiaduje się, że poprzedniego dnia pobił pan policjantów, dowiaduje się pan z prasy i nie ma pan wsparcia od ludzi, z którymi pracuje… - dodaje polityk. Jego zdaniem Elżbiecie Witekzabrakło rozsądku i wiary w słowa.

"Oczywistą decyzją było głosowanie przeciwko"

Reklama

Krzysztof Bosak wicemarszałkiem Sejmu? My bardzo krytycznie w trakcie całej kampanii odnosiliśmy się do Konfederacji, wspominając słowa na temat kobiet, UE. Jeśli chodzi o Lewicę - oczywistą decyzją było głosowanie przeciwko kandydaturze pani Witek i przeciwko kandydaturze pana Bosaka. Jedną i drugą rzecz zrobiliśmy - komentuje wicemarszałek Czarzasty. Współprzewodniczący Lewicy zaznacza, że trzeba pamiętać, co mówiło się przed wyborami. - Krytykowaliśmy, krytykujemy i będziemy krytykować takie zachowania [Witek i Bosak – red.] – zapowiada polityk.

"Czas na to, żeby wszystkie wcześniejsze pstryczki zapomnieć"

Pytany o wczorajsze uścisku z Szymonem Hołownią, Włodzimierz Czarzasty odpowiada: Bo go lubię. Dodaje, że wyrażanie sympatii w polityce jest miłą rzeczą, jest czymś nowym w polityce po 8 latach, że ludzie się lubią, uśmiechają się do siebie, są dowcipni.

Na uwagę Bogdana Rymanowskiego, że jeszcze 3 lata temu drwił z Hołowni, mówiąc, że ten najpierw płakał nad biblią, potem nad konstytucją i nie ma co z siebie robić idioty, Gość Radia ZET komentuje: - Dobrze, ale może się zmienił i Hołownia i Czarzasty. Zdaniem współprzewodniczącego Lewicy może czas na to, żeby wszystkie wcześniejsze pstryczki zapomnieć i ich nie czynić. Czarzasty dodaje, że rozmowy koalicyjne idą dobrze i dają efekty.

"Tusk to rozsądny, otwarty człowiek"

Coraz bardziej poznaję pana premiera Tuska. Mamy prawie codziennie spotkania koalicyjne. To rozsądny, otwarty człowiek. Pewnie będzie słuchał różnych spraw - mówi współprzewodniczący Lewicy, w internetowej części programu "Gość Radia ZET".

Włodzimierz Czarzasty dodaje, że z lidera PO poznał 1,5 roku temu, ma z nim dobre kontakty, politycznie partnerskie. Raczej uważam, że jest koncyliacyjny. Jest ciekawy - ocenia wicemarszałek Sejmu. Dopytywany o to, czy nie obawia się, że zostanie przystawką Donalda Tuska, Włodzimierz Czarzasty komentuje: Ze mnie zrobić przystawkę… mnie nawet jakby hipopotam zjadł jako przystawkę, to by zdechł.

Co z aborcją?

Będziemy walczyli o sprawę wolności kobiet w podejmowaniu decyzji ws. aborcji - zapewnia współprzewodniczący Lewicy. Polityk dodaje: Złożyliśmy 2 ustawy w tej sprawie. Zobaczymy, kto i jak będzie w Sejmie głosował. Chcemy zobaczyć na sali sejmowej, jak układ przełoży się na głosy - komentuje Gość Radia ZET.

Co z podwyżkami pensji i obniżeniem podatków?

W umowie koalicyjnej mamy zapisanych masę rzeczy, na których nam zależy. Na pewno będziemy naciskali, tak, jak każda z partii, żeby zajmować się naszymi sprawami - zapowiada Włodzimierz Czarzasty i dodaje, że jest zadowolony z umowy koalicyjnej. Gość Radia ZET zaznacza również, że jednymi z pierwszych decyzji nowego rządu będą podwyżki dla nauczycieli oraz całego sektora publicznego. Co z kwotą wolną od podatku, do 60 tys. złotych? - Premier Tusk będzie układał harmonogram rzeczy, którymi będzie się zajmować rząd. Nie chcę ingerować w jego plan pracy – komentuje wicemarszałek Czarzasty.

"Zastraszani urzędnicy dają nam znak"

Desygnowanie Mateusza Morawieckiego na premiera? Gość Radia ZET uważa, że za przyzwoleniem prezydenta zdarzy się bardzo wiele złych rzeczy.Po cholerę to przedłużać? Jaki to ma sens?Cwaniacy będą sobie zmieniali umowy o pracę z rocznym wypowiedzeniem, będą niszczone dokumenty - ocenia Włodzimierz Czarzasty i zapowiada, że przyszły rząd rozliczy PiS z tego. Coraz więcej urzędników, którzy byli zastraszani, w tej chwili daje nam znak co i gdzie jest złego robionego - zdradza współprzewodniczący Lewicy.

"Kaczyński to zmęczony, bezradny człowiek"

Pytany o Jarosława Kaczyńskiego, Włodzimierz Czarzasty ocenia, że jest to zmęczony, bezradny człowiek, który zauważył, że świat, który uważał, że jest jedyny na świecie mu odjeżdża. Jego marzenia o świecie, który mu się bardzo, bardzo, bardzo nie podoba się nie ziszczą - dodaje polityk.

Dopytywany o uchwałę o unieważnieniu sędziów dublerów TK, wicemarszałek Sejmu odpowiada, że tak powinno być. Kiedy? Wtedy, kiedy marszałek Hołownia to zarządzi - komentuje wicemarszałek Czarzasty. Dodaje, że według prawników nie będzie to drogą na skróty.Nie będziemy robili niczego politycznie tylko dlatego, że nam się to podoba. Decyzje muszą być wybronione, bo niosą za sobą olbrzymi ciężar gatunkowy - mówi Gość Radia ZET