Nie są moim zdaniem, i nie tylko moim, posłami. Marszałek Hołownia wygasił ich mandaty, czyli stwierdził, że jako osoby prawomocnie skazane posłami nie są - powiedział prof. Marcin Matczak w popołudniowym programie Gość Radia ZET.
"To coś, co wydała z siebie Izba Kontroli…"
Te decyzje, to coś, co wydała z siebie Izba Kontroli, nie powinno nas obchodzić. Powinniśmy sobie bardzo jasno powiedzieć, to nie jest sąd. To jest grupa ludzi, którzy udają, że są sędziami i próbują wprowadzać chaos prawny. My już do końca nie wiemy, kiedy słuchamy raz z jednej, raz drugiej strony, co do nas dochodzi. To nie jest sąd, jak wskazują wyroki innych sądów, także międzynarodowych - powiedział prof. Matczak.
"Skoczek, goniec i dwa piony"
Musimy oddzielić dwie kwestie - kontynuował gość Iwony Kutyny. Jego zdaniem pierwsza dotyczy odpowiedzialności. - I w tym aspekcie tak, oni powinni siedzieć w areszcie. Druga kwestia to jest, co się dzieje z ich mandatami poselskimi? - mówił. Jak stwierdził, kwestia wygaszenia mandatów jest "osobnym skutkiem tego, że zostali skazani". - Ten chaos prawny - dodał - budzi bardzo dużą frustrację po stronie wielu ludzi. Ludzie nie rozumieją dlaczego tak jest i myślę, że często także obarczają winą prawo. Pytają, dlaczego prawo nie jest tak oczywiste, żeby było jasne, czy oni powinni siedzieć, czy nie powinni.
Bardzo mocno chcę pokreślić, że to jest sytuacja nadzwyczajna. Gdybyśmy wyobrazili to sobie , jako grę w szachy, to jest taka sytuacja, gdzie ktoś chyłkiem wstawił na szachownicę; skoczka, gońca i dwa piony - mówił.