Radosław Sikorski uczestniczy w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w Szwajcarii.

Podczas rozmowy z Polsat News szef MSZ, został zapytany o sprawę Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Jeśli ktoś mnie zapyta, to odpowiem, to co uważam: że słusznie siedzą - powiedział Sikorski i dodał, że "tak myśli większość Polaków".

Nadużywali służb specjalnych do roboty partyjnej, do wykańczania rywala. To bardzo poważne przestępstwo. Ja żałuję, że nie poszli siedzieć znacznie wcześniej, bo nie robiliby tego samego przy pomocy Pegasusa- stwierdził szef MSZ w rozmowie z Polsat News.

Reklama
Reklama

Kamiński i Wąsik więźniami politycznymi? Komentarz Sikorskiego

W dalszej części odniósł się też do stwierdzeń, jakoby Wąsik i Kamiński byli "więźniami politycznymi". Ja pamiętam czasy PRL-u, kiedy Polska miała naprawdę więźniów politycznych. A nie gości, którzy naużywali służb do fałszowania dokumentów i wykańczania rywala politycznego - powtórzył.

Dodał, że więźniowie polityczni są na Białorusi, gdzie reżim Aleksandra Łukaszenki zamknął około 2 tys. osób.

O tym co zrobili Wąsik i Kamiński powiedział, że "to niedopuszczalne". Mam nadzieję, że całe pokolenie polityków nauczy się, że tak się nie robi - dodał.

Skazanie Wąsika i Kamińskiego

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani przez Sąd Okręgowy w Warszawie za niedopełnienieobowiązków oraz przekroczenieuprawnień. Wyrok dotyczył działań, które podjęli w okresie od 14 grudnia 2006 roku do 5 lipca 2007 roku, związanych z tzw. aferą gruntową.

W tym czasie Mariusz Kamiński był szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), a Maciej Wąsik jego zastępcą. Sąd Okręgowy stwierdził, że Mariusz Kamiński "przekroczył przyznane mu uprawnienia i nie dopełnił ciążących na nim obowiązków" w ten sposób, że "kierował popełnieniem" czynu zabronionego przez podległych mu funkcjonariuszy CBA "pomimo braku podstaw prawnych".

W odniesieniu do Macieja Wąsika, sąd stwierdził, że nie dopełnił ciążących na nim obowiązków w ten sposób, że "wykonując polecenia przedłożonego, to jest Szefa CBA Mariusza Kamińskiego, których realizacja spowoduje popełnienie czynu zabronionego, nie dopełnił wynikającego z art. 71 ust. 2 cytowanej ustawy o CBA obowiązku odmowy wykonania polecenia, a także przekroczył uprawnienia w ten sposób, że zlecił podległym mu pracownikom przeprowadzenie czynności operacyjno-rozpoznawczych (…) pomimo braku podstaw prawnych do ich realizacji".