W programie “Superwizjer” były poseł PiS i były agent CBA, Tomaszem Kaczmarkiem, mówił m.in. o tym, na jakie działania CBA szły publiczne pieniądze.

Reklama

Były agent CBA o wydawaniu publicznych pieniędzy

Przy nieudanych akcjach zostały wyrzucone w błoto. Fundusz operacyjny, z którego korzystało CBA również był wykorzystany w sposób przestępczy - powiedział Kaczmarek, cytowany na stronie TVN24.

Kaczmarek podał przykład wyjazdu do Wiednia. Na polecenie Kamińskiego i Wąsika, pojechałem do Wiednia samochodem służbowym wraz z dwoma dyrektorami zarządu operacyjno-śledczego, panem Grzegorzem P. i Krzysztofem B., którzy również są skazani w aferze gruntowej. Cel wizyty był pozorny, abyśmy odnaleźli fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działanie w postaci spędzania dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu - powiedział b. agent CBA.

"Na pewno zwiedzili muzeum i słuchali Mozarta"

Reklama

W Wiedniu agenci CBA mieli na pewno okazję zwiedzić Muzeum Historii Sztuki, wysłuchać Mozarta w Konzerthaus i skosztować tortu w Café Sacher. To wszystko są miejsca publiczne - napisał na portalu X premier Donald Tusk.

Syn Kamińskiego zareagował

Relacje byłego agenta CBA skomentował syn Mariusza Kamińskiego.

Nowy ekspert TVN Tomasz Kaczmarek to symbol, że przez ostatnich 8 lat nie było świętych krów i nikt kto popełnia przestępstwa nie mógł czuć się bezkarnie. Ma on postawionych 6 zarzutów przez Prokuraturę w Białymstoku - napisał na X Kacper Kamiński.

Dotyczyły one m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przywłaszczenia wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami mienia w łącznej kwocie około 10 mln zł oraz oszustwa w związku z nienależnym przyznaniem dotacji w kwocie ponad 39 mln zł, a także przestępstwa prania pieniędzy w kwocie 2 mln zł" - dodał.