W czwartek w Warszawie odbyły się polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe.

Tusk podkreślił na wspólnej konferencji prasowej z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem, że w kwestii wsparcia Polski dla Ukrainy, "wsparcia materialnego, militarnego, jeśli chodzi o wyposażenie armii, pomoc finansową, pomoc dyplomatyczną, aktywność Polski, jeśli chodzi o proces akcesyjny Ukrainy w UE, wsparcie dla Ukrainy, jej obecności w NATO, to wszystko jest bezdyskusyjne".

Reklama

I tutaj możecie liczyć na Polskę, tak jak w przeszłości dziś i w przyszłości - zadeklarował Tusk.

Posunęliśmy się krok do przodu

Szukamy dobrych rozwiązań dla obu stron w kwestii rolnictwa; posunęliśmy się krok do przodu, tak jak się umówiliśmy jeszcze w Kijowie. Polska przystąpiła do ofensywy dyplomatycznej w sprawie zablokowania importu rosyjskiego i białoruskiego zboża i innych produktów rolnych i uzyskaliśmy efekt równoznaczny z embargiem. Czekamy jeszcze na ostateczną, formalną decyzję, ale wydaje się, że jesteśmy o krok od tego, aby produkty rolne rosyjskie i białoruskie zostały przez UE obłożone cłem w wysokości 50 proc., co de facto oznacza spełnienie naszego wspólnego celu, jakim jest zablokowanie eksportu rosyjskiego i białoruskiego na teren Ukrainy - powiedział w czwartek premier Tusk na wspólnej konferencji z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem.

Podkreślił, że ma to znacznie zarówno dla polskich, jak i ukraińskich producentów. Szukamy także rozwiązania, które da poczucie bezpieczeństwa naszym producentom, naszym rolnikom. Chcę tu bardzo jasno podkreślić: to nie jest nic nowego, że niektórzy chcą sprzedać taniej. Niektórzy z tego tytułu mogą mieć problemy. Trzeba umieć o tym rozmawiać, trzeba umieć szukać rozwiązań, które nie będą dotkliwe ani dla ukraińskich producentów, no - z mojego punktu widzenia - przede wszystkim dla polskich rolników i polskich producentów.

Tusk zaznaczył, że obie strony szukają takich rozwiązań. Przekazał, że ustalono podczas konsultacji, że "rozwiązania, które dobrze funkcjonują z punktu widzenia ochrony rynku bułgarskiego i rumuńskiego znajdą zastosowanie także w naszych relacjach".

Reklama

Polska i Ukraina bliskie rozwiązań ws. tranzytu przez Polskę

Szukamy i jesteśmy bliscy rozwiązań. Tak jak już wspomniałem, dotyczy to ilości produktów, które mogą napłynąć do Polski po tym, jak to sobie już precyzyjnie ustalimy. Jesteśmy bliscy rozwiązań tak, by tranzyt, który przebiega przez Polskę, nie zakłócał polskiego rynku i taka jest też intencja strony ukraińskiej - podkreślił szef rządu na wspólnej konferencji prasowej z ukraińskim premierem.

Tusk wyraził przekonanie, że "dzięki naszemu podejściu wszystkie strony będą czuły, że się rozumieją". W jego opinii to jest najważniejsze "i dzięki temu te rozwiązania są możliwe".

Szef polskiego rządu przypomniał, że w kwestii transportu kołowego pojawiały się konflikty interesów pomiędzy Polską a Ukrainą. "Cieszę się, że znaleźliśmy porozumienie co do kierunku działań" - zaznaczył.

Premier podkreślił, że "mówiąc najkrócej, chodzi o to, żeby możliwości działania dla polskich przewoźników, ukraińskich przewoźników, były na tym samym poziomie wymagań, (...) tak, żeby nie było nieuczciwej konkurencji". Jego zdaniem wymagać to będzie trochę wysiłku po stronie ukraińskiej oraz trochę zrozumienia i cierpliwości po stronie polskiej. - Jesteśmy na prostej drodze w tej chwili do tego, aby konkurencja ze strony przewoźników ukraińskich nie była dotkliwa i bolesna taka, jak do tej pory była dla polskich przewoźników - powiedział Tusk.

Szef polskiego rządu podkreślił również, że liczy na zrozumienie wszystkich zaangażowanych, także społecznej strony, rolników, przewoźników i kierowców w Polsce. - Żebyśmy wspólnie docenili wysiłek i Kijowa, i Warszawy i żebyśmy zrozumieli, że we wspólnocie interesów polsko-ukraińskich jest nasza przyszłość, żeby nikt w żaden sposób nie pozwolił Rosji czy innym wrogom, czy przeciwnikom, podzielić nas zarówno w Ukrainie czy w Polsce - dodał Tusk.

Nikt i nic Polaków nie podzieli

To jest jednym z największych skarbów polskiej polityki, że niezależnie od tego kto rządzi, a przecież spory są widoczne gołym okiem w każdej demokracji, także w Polsce, ale w tej kwestii nikt i nic Polaków nie podzieli. Jesteśmy razem i będziemy razem w tej dramatycznej w naszej wspólnej historii sytuacji - powiedział premier.

Jestem bardzo szczęśliwy, że spotkaliśmy się dzisiaj w Warszawie na konsultacjach międzyrządowych pomiędzy rządami Ukrainy i Rzeczpospolitej Polskiej. To jest spotkanie, (w którym) uczestniczyło, oprócz nas dwóch premierów, wielu członków rządów Ukrainy i Polski - zaznaczył Tusk.

Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że to spotkanie, wszystkie te rozmowy potwierdziły po raz kolejny oczywistą dla prawdę - podkreślił szef polskiego rządu. Dodał, że jest tak niezależnie od spraw, "które musimy codziennie rozwiązywać". - Czasami są to sprawy trudne. Nawet wśród najbliższych przyjaciół zdarzają się konflikty interesów, różne interesy, punkty widzenia. Potrafimy o tym rozmawiać niezwykle szczerze bez żadnej ukrytej agendy, jestem bardzo zbudowany tą atmosferą - oświadczył Tusk.

I niezależnie od czasami trudnych spraw i konfliktowych interesów, kończymy te rozmowy dzisiaj z jeszcze głębszym przeświadczeniem, że nie ma takiej siły na świecie, w Ukrainie, w Polsce, która mogłaby podważyć naszą przyjaźń, naszą solidarność, naszą współpracę, szczególnie w obliczu wspólnego zagrożenia, jakim jest agresja rosyjska na Ukrainę i agresywna polityka Rosji wobec całej wspólnoty europejskiej i wspólnoty Zachodu - zadeklarował polski premier.

Dodał, że to "finałowe" spotkanie w Warszawie poprzedzone było setkami godzin rozmów, czasami negocjacji pomiędzy ministerstwami, ekspertami, a także stronami społecznymi.

Ukraina i Polska są sojusznikami strategicznymi

Ukraina i Polska są sojusznikami strategicznymi, jesteśmy wdzięczni za poparcie naszego państwa w okresie agresji rosyjskiej zakrojonej na pełną skalę - mówił szef ukraińskiego rządu.

Dodał, że nasze kraje mają wspólne wartości i wspólny cel - "bezpieczna, kwitnąca, pokojowa Europa, gdzie raz i na zawsze zostanie położony kres imperializmowi rosyjskiemu".