"Obecna Rada przejdzie do historii, nie da się bowiem zmierzyć ogromu szkód, błędów i matactw, jaki stał się jej udziałem" - powiedziała Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO. Dodała, że w sprawozdaniu brak odniesień do konkretów i rzeczywistych problemów mediów.

Reklama

>>> TVP pozostanie bez prezesa?

Jerzy Wenderlich z SLD określił KRRiT jako radę "płaczu narodowego". "Słyszymy płacz, że mało pieniędzy, że media niedoceniane, ale gdy idzie o wypowiedzenie się, jak ściągać abonament, to tutaj pomysłów nie ma" - mówił.

Jedynie PiS jest za przyjęciem sprawozdania Rady "Debatę o sytuacji mediów w Polsce chcecie sprowadzić do typowego pojedynku międzypartyjnego" - powiedział Jan Dziedziczak do przedstawicieli pozostałych klubów.

Reklama

Głosowanie jest przewidziane na jutro - wynik jest łatwy do przewidzenia. Jakie będą losy KRRiT? Wcześniej dokument przygotowany przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji odrzuci Senat. Teraz już tylko od decyzji Lecha Kaczyńskiego będzie zależeć, czy przetrwa w obecnym składzie.

Jaką decyzję podejmie prezydent? Wszystko wskazuje na to, że przyjmie sprawozdanie Rady. W ten sposób ocali obecny układ - PiS, LPR, Samoobrona, który rządzi medialnym rynkiem w Polsce. W innym przypadku musiałaby być wybrana nowa KRRiT, która odzwierciedlałaby obecny układ politycznych sił.