Ryszard Kalisz, były minister spraw wewnętrznych i gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM, użył określenia "barbarzyńcy" odnosząc się do rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wyraził przekonanie, że w obecnym Sejmie powinno powstać wiele komisji śledczych, w tym na przykład jedna do "zbadania działalności funduszu sprawiedliwości, ministra Ziobry i jego współpracowników".
W odpowiedzi na pytanie prowadzącej, Ryszard Kalisz potwierdził, że prawdopodobnie będziemy mieć do czynienia z "Sejmem śledczym". Powód? W ciągu ostatnich ośmiu lat zgromadziło się wiele spraw do zbadania. Według Kalisza, obecne komisje sejmowe (badające wybory kopertowe, inwigilację Pegasusem i aferę wizową) nie są wystarczające. Może ich być nawet kilkanaście, ponieważ jest wiele kwestii do wyjaśnienia.
Kalisz w RMF FM podkreślił, że komisje śledcze nie są skierowane przeciwko nikomu, ale mają na celu zapobieganie powtarzaniu się różnych zjawisk w działalności państwa i organów władzy publicznej.
Kalisz bije w PiS
Na pytanie o ryzyko "inflacji" komisji śledczych, Kalisz odpowiedział, że przez osiem lat mieliśmy do czynienia z "barbarzyńcami". Wskazał na konieczność zbadania funkcjonowania organów państwa w okresie pandemii przez komisję dotyczącą wyborów kopertowych.
Kalisz o wprowadzeniu "pozakonstytucyjnego stanu epidemiologicznego"
Podkreślił, że PiS nie wprowadził stanu klęski żywiołowej, który był odpowiedni na tamten czas, ale wprowadził pozakonstytucyjny stan epidemiologiczny, działając tak, jakby żadne prawa nie obowiązywały. Kalisz w RMF FM argumentował, że aby państwo mogło prawidłowo funkcjonować w przyszłości, w przypadku podobnych sytuacji (np. wielkiej powodzi, huraganów), komisja musi wyjaśnić wszystkie te mechanizmy.