W ostatni piątek informowano, że prokurator krajowy Dariusz Korneluk uchylił polecenia, które nakładały na prokuratorów obowiązek uczestnictwa w postępowaniach w sprawach transkrypcji zagranicznych aktów małżeństwa osób tej samej płci oraz aktów urodzenia dziecka, w których jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci.

Reklama

Uznanie małżeństw jednopłciowych zawartych za granicą?

Odpowiadając podczas poniedziałkowej konferencji prasowej o motywy uchylenia tych poleceń, Adam Bodnar stwierdził, że "powód jest oczywisty". Samo obowiązkowe uczestnictwo w takich sprawach było zbędne. Pozostawmy te sprawy urzędom stanu cywilnego. Nie ma potrzeby jakiegoś dodatkowego angażowania prokuratury do tych spraw - zaznaczył minister sprawiedliwości.

Dopytywany, czy ostatnie decyzje w tej sprawie oznaczają de facto uznanie w Polsce małżeństw jednopłciowych zawartych za granicą, szef MS odpowiedział, że "czym innym jest dokonanie transkrypcji aktu stanu cywilnego, który powstał za granicą i odzwierciedlenie go w polskich aktach stanu cywilnego, a czym innym jest kwestia uznania prawnego".

Wprawdzie - jak dodał - "różne konsekwencje związane z tym, że ktoś zawarł związek osób tej samej płci poza Polską, można wyciągać w kontekście funkcjonowania takich osób w polskim prawie".

Reklama

W Polsce musimy przyjąć co najmniej ustawę o związkach partnerskich, żeby mówić o uznawaniu i funkcjonowaniu takich związków - podkreślił jednak Bodnar.

"Absolutnie kluczowe znaczenie" ustawy o związkach partnerskich

W ocenie Bodnara "ustawa o związkach partnerskich ma absolutnie kluczowe znaczenie z punktu widzenia uregulowania praw i różnego rodzaju kwestie dotyczące aktów stanu cywilnego, a zwłaszcza aktów stanu cywilnego zawieranych poza granicami kraju, w żaden sposób nie mogą zastępować zwyczajnej, normalnej, krajowej regulacji".

W końcu zeszłego tygodnia poinformowano, że uchylone zostały polecenie zastępcy Prokuratora Generalnego z 18 stycznia 2017 r. oraz polecenia dyrektora Departamentu Postępowania Sądowego PK z 12 lutego 2020 r. oraz z 17 stycznia 2020 r., które zobowiązywały prokuratorów do prezentowania stanowiska negującego możliwość dokonania takiej transkrypcji.

Akty stanu cywilnego i wiążące się z nim normy dotyczące małżeństwa należą do kompetencji państw członkowskich. Wykonywanie tych kompetencji przez państwo nie może jednakże naruszać prawa UE do swobodnego przemieszczania się i przebywania na terytorium państw członkowskich, co powinno skutkować uznaniem stanu cywilnego osoby, ustalonego w innym państwie członkowskim (poszanowanie godności jednostki art. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej) - informowała wtedy rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak.

Kwestia ta ma także związek ze sprawą dotyczącą odmowy transkrypcji zagranicznego aktu małżeństwa osób tej samej płci, w której zostało skierowane pytanie do Trybunału Sprawiedliwości UE. W końcu października zeszłego roku Naczelny Sąd Administracyjny zapytał TSUE, czy "odmowa zarejestrowania małżeństwa w Polsce ogranicza prawo osób do swobodnego przemieszczania się na terytorium UE, co jest zagwarantowane Traktatami UE, a także czy narusza to ich prawo do poszanowania życia rodzinnego". Prokuratura, będąc stroną tego postępowania, uwzględniając orzecznictwo TSUE i ETPC, przedstawiła Trybunałowi stanowisko, które zawierało pozytywną odpowiedź na pytanie sądu - informowała prok. Adamiak.

Sprawa "sprzeczna z podstawowymi zasadami porządku prawnego"

Z kolei w końcu 2019 r. NSA w uchwale siedmiorga sędziów orzekł, że nie jest możliwe wpisanie w polskim akcie stanu cywilnego zamiast ojca dziecka - rodzica, który nie jest mężczyzną; byłoby to sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku prawnego w Polsce. Jednocześnie jednak NSA podkreślił w uzasadnieniu tamtej uchwały, że nie można uzależniać nabycia obywatelstwa polskiego przez dziecko urodzone za granicą od uprzedniej czynności wpisania (transkrypcji) zagranicznego aktu urodzenia do polskich akt stanu cywilnego.