Pozew przeciwko Dombrowiczowi Bruski skierował do sądu w czwartek. Zarzucił mu, iż w obszernej wypowiedzi na antenie Radia Maryja kłamliwie przypisał mu chęć prywatyzowania komunalnych spółek.

"Sąd podjął próbę doręczenia wezwania, ale nie udało się tego dokonać w miejscu zamieszkania Konstantego Dombrowicza, a adres jego komitetu wyborczego okazał się niedokładny. W Urzędzie Miejskim prezydenta nie zastano, a żaden z urzędników nie zgodził się przyjąć pisma" - poinformowała w czwartek sędzia Joanna Sauter-Kunach.

Reklama

Sąd uznał, że należy podjąć kolejne próby doręczenia wezwania i odroczył początek procesu do piątku.

"Sytuacja, gdy w sercu miasta nie można odnaleźć jego prezydenta jest co najmniej dziwna. Mam nadzieję, że pan Dombrowicz jednak znajdzie dość odwagi, by podjąć rękawicę i stanąć w tej sprawie przed sądem" - ocenił Bruski.

Rzecznik prasowy komitetu wyborczego Konstantego Dombrowicza, Michał Sztybel, zapewnił w czwartek PAP, że prezydent nie uchyla się od procesu, ale odebrać wezwania w urzędzie nie mógł, bo tego dnia przebywał na urlopie.

"Wiedzieliśmy o pozwie tylko z mediów, a trudno by prezydent stawił się sam w sądzie, nie znając wcześniej nawet treści pozwu. Nie chcemy utrudniać postępowania i z własnej woli wysłaliśmy już pełnomocnika, aby odebrał w sądzie wezwanie na piątek" - zaznaczył Sztybel.

Dombrowicz, przedstawiając w Radiu Maryja założenia swego programu wyborczego i podkreślając różnice pomiędzy nim a kontrkandydatem z PO, zarzucił Bruskiemu chęć prywatyzowania komunalnych spółek. Zaznaczył, że taki los spotka przede wszystkim Szpital Miejski, który w efekcie trafi w ręce "oligarchów".

Reklama



"Uważam, że nie wolno ich (spółek komunalnych - PAP) przekazywać w prywatne ręce, bo wówczas majątek miejski pójdzie do kieszeni kilku oligarchów. Na to się zgodzić nie można. Chodzi między innymi o prywatyzację miejskiego szpitala. Jestem bardzo przeciwny prywatyzacji tego szpitala, dlatego, że to utrudni dostęp zwykłych obywateli Bydgoszczy do dobrej opieki zdrowotnej" - argumentował Dombrowicz.

Rafał Bruski uznał, że w wypowiedzi obecnego prezydenta "kłamstwo goni kłamstwo".

"Jestem stanowczym przeciwnikiem przekazywania sprzętu szpitalnego jakimkolwiek grupom interesów czy komukolwiek innemu. Nie jestem zwolennikiem prywatyzacji miejskich spółek i odsprzedawania ich jakimś oligarchom. To kłamstwa, ale gorsze są insynuację, z których wynika, jakoby po moim zwycięstwie w wyborach ubodzy bydgoszczanie pozostali pozbawieni opieki medycznej" - zapewnił dziennikarzy.