Trzy czwarte badanych (76 proc.) jest zdania, że katastrofa i jej ofiary zostały odpowiednio upamiętnione; przeciwnego zdania jest 19 proc. badanych.

Reklama

Dwie trzecie badanych (68 proc.) jest jednak zdania, że katastrofa nie została rzetelnie wyjaśniona; przeciwnego zdania jest 24 proc. badanych. Co więcej, prawie tyle samo (65 proc.) badanych uważa także, że katastrofa ta nie będzie rzetelnie wyjaśniona w najbliższej przyszłości; w wyjaśnienie wierzy 21 proc. badanych.

Dwie trzecie badanych (69 proc.) uznało, że z tej katastrofy polscy politycy nie wyciągnęli takich wniosków, jakie powinni; przeciwnego zdania jest 21 proc. badanych.

Analitycy TNS OBOP zwracają uwagę, że badanie to ujawniło wyraźne pęknięcie w opinii społecznej: ofiary katastrofy smoleńskiej zostały odpowiednio upamiętnione, ale katastrofa ani nie została, ani nie zostanie rzetelnie wyjaśniona, a politycy nie wyciągnęli z niej takich wniosków, jakie powinni.

Opinie te zależą od podstawowych sympatii politycznych, wyrażających się w deklarowanych preferencjach partyjnych.

Sympatyków Prawa i Sprawiedliwości wyróżnia wyraźnie rzadsze przekonanie, że katastrofa została odpowiednio upamiętniona (64 proc.), że nie została rzetelnie wyjaśniona (90 proc.) i że politycy nie wyciągnęli z niej właściwych wniosków (87 proc.). W każdej z tych spraw sympatycy PO znajdują się bardzo daleko od potencjalnych wyborców PiS (kolejno: 89 proc., 52 proc. i 56 proc.).



Reklama

Sympatyków tych partii różni także wiara, że katastrofa smoleńska będzie rzetelnie wyjaśniona: wierzy w to 32 proc., a nie wierzy 57 proc. zwolenników PO, wśród zwolenników PiS natomiast w rzetelne wyjaśnienie wierzy 20 proc., a nie wierzy 62 proc. badanych; różnica w proporcji jest więc wyraźna i zgodna z odpowiedziami na poprzednie pytania. Różnice między stanowiskami polityków PiS i PO mają więc swoje odpowiedniki w społeczeństwie.

Sondaż zrealizowano w dniach 3 - 6 marca na ogólnopolskiej losowej reprezentatywnej próbie tysiąca mieszkańców Polski powyżej 15 roku życia.