Holendrzy (wygrali 2:0 z Danią) spotykali się do tej pory trzykrotnie z rywalami z Azji w finałach mistrzostw świata i za każdym razem odnosili zwycięstwo. Teraz faworyci grupy E chcą iść za ciosem, ale trafią na Japonię podbudowaną zwycięstwem nad Kamerunem 1:0.

Reklama

To pierwsza wygrana piłkarzy z Kraju Kwitnącej Wiśni na mundialu poza ich ojczyzną (w 2002 roku wygrali u siebie dwa mecze).

Spotkanie lidera i wicelidera grupy E rozpocznie się o godz. 13.30 w Durbanie.

Dwa pozostałe sobotnie mecze mogą pokazać, jak bardzo złudny bywa ranking FIFA. Australia zajmuje w nim obecnie 20. miejsce, a Ghana - 32. W meczu tych drużyn w grupie D (godz. 16, Rustenburg) faworytem będzie jednak reprezentacja z Afryki, która w pierwszej kolejce pokonała Serbię 1:0. Z kolei drużyna z Antypodów po słabej grze uległa Niemcom aż 0:4.

Ranking FIFA może okazać się również mylący w przypadku konfrontacji Kamerunu z Danią w grupie E (godz. 20.30, Pretoria). "Nieposkromione lwy" plasują się siedemnaście lokat wyżej od rywali (na 19. miejscu), ale ich kibice mają prawo obawiać się starcia z podopiecznymi Mortena Olsena.

W przegranym meczu z Japonią Kameruńczycy pokazali bowiem, że mają kłopoty z przygotowaniem fizycznym. Poza tym sporo kontrowersji wzbudza znaczne odmłodzenie składu, na co zwracają uwagę sami podopieczni Paula Le Guena.