Rozebrane dziewczyny z transparentami wzywały do "zakończenia gwałtów na państwie". Ponieważ krzyczały i zbytnio zwracały na siebie uwagę, szybko zostały usunięte z lokalu do głosowań. Komisja wyborcza poradziła sobie bez pomocy milicji.

Reklama

Protest nie był wymierzony ani w Julię Tymoszenko, ani w Wiktora Janukowycza - podkreślają ukraińskie media.

Organizacja "Femen", która przeprowadziła ten nagi happening, znana jest z wielu podobnych akcji, w czasie których jej członkinie golizną zwracają uwagę na problemy społeczne.