Cytowany przez agencję Belga burmistrz Halle Dirk Pieters powiedział, że w czołowym zderzeniu zginęło 20 osób. Danych tych nie potwierdzają na razie służby ratownicze ani narodowy przewoźnik kolejowy SNCB.
Burmistrz nie potrafił podać liczby osób rannych. Zapewnił tylko, że wszystkim poszkodowanym jest udzielana pomoc.
Z relacji belgijskich mediów wynika, że w zgliszczach wagonów wciąż są zablokowani ludzie potrzebujący pomocy. Nie wiadomo, ilu pasażerów było w pociągach, ale prawdopodobnie wielu, zważywszy, że do wypadku doszło w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego.
Firma Infrabel zarządzająca belgijską infrastrukturą kolejową informuje o znacznych stratach materialnych. Na razie nie potrafi określić przyczyn zderzenia.
W wyniku katastrofy zablokowana jest linia kolejowa na południowy zachód od Brukseli. Nie kursują superszybkie pociągi do Paryża i Londynu.