To pierwsze żądania postawione przez porywaczy. Zamieścili je na arabskiej stronie internetowej często wykorzystywanej przez talibów. Rebelianci ostrzegają tam, że czekają na spełnienie warunków tylko tydzień.
Francuzi pracowali dla organizacji charytatywnej Terre d'Enfance, pomagającej afgańskim dzieciom. Para została uprowadzona na pograniczu południowych prowincji Nimroz i Farah wraz ze swymi trzema afgańskimi współpracownikami.