Wyrok w drugim procesie byłego szefa koncernu Jukos i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa zostanie ogłoszony w poniedziałek. Chodorkowska uważa, że jej mąż pozostanie w więzieniu co najmniej do wyborów prezydenckich w 2012 roku. "Co będzie później? Kto to wie?" - powiedziała w wywiadzie dla "Snoba". Cytująca wypowiedzi Chodorkowskiej agencja AFP podkreśla, że sprawa byłego szefa Jukosu jest powszechnie uważana za polityczną operację przygotowaną przez rosyjskie władze przeciw zbyt niezależnemu i potężnemu biznesmenowi, którego Kreml chce złamać.

Reklama

Jeszcze przed zatrzymanie w 2003 roku Chodorkowski nie wahał się krytykować władz, finansował opozycję, otwarcie sprzeciwiał się ówczesnemu prezydentowi Władimirowi Putinowi. Putin i obecny prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew dają do zrozumienia, że mogą kandydować w wyborach prezydenckich w 2012 roku. Inna Chodorkowska powiedziała, że Miedwiediew "jest bardziej lojalny, bardziej wyrozumiały niż premier (Putin), nie był też osobiście zaangażowany w konflikt" z jej mężem. Pod koniec października prokuratorzy zażądali dla Chodorkowskiego 14 lat łagru.

Prokuratura Generalna Rosji oskarżyła go wraz z jego biznesowym partnerem Płatona Lebiediewa o to, że - działając w zorganizowanej grupie przestępczej - w 1998 roku zagarnęli, a następnie zalegalizowali akcje spółki Wostocznaja Nieftianaja Kompania (WNK) na sumę 3,6 mld rubli (103,5 mln dolarów). Natomiast w latach 1998-2003 jakoby przywłaszczyli sobie prawie 350 mln ton ropy naftowej należącej do kilku spółek-córek Jukosu, a także wyprali 487 mld rubli (14 mld USD) i 7 mld dolarów.

Od maja 2005 roku Chodorkowski i Lebiediew odbywają już kary po 8 lat łagru za rzekome oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków. Prokurator Walerij Łachtin wniósł o zaliczenie im na poczet nowych kar okresu, jaki upłynął od ich aresztowania w 2003 roku. Oznacza to, że jeśli Sąd Rejonowy w Moskwie przychyli się do wniosku oskarżycieli, Chodorkowski i Lebiediew wyjdą na wolność w 2017 roku. Nowy proces Chodorkowskiego i Lebiediewa trwa od marca 2009 roku.

Reklama

Powstały w 1993 roku Jukos stał się z czasem jednym z największych koncernów naftowych w Rosji. Jednak w 2003 roku popadł w konflikt z Kremlem; Chodorkowski i Lebiediew zostali aresztowani. W 2006 roku sąd w Rosji ogłosił upadłość Jukosu. Jego najcenniejsze aktywa przejął kontrolowany przez państwo koncern Rosnieft.