140 Francuzek uciekło w marcu do Syrii, by przyłączyć się do tak zwanej brygady al-Khansa - jednostki złożonej w stu procentach z kobiet. Nie chcą pomagać, chcą walczyć z kałasznikowem w ręku. Ani trudy życia codziennego płynącego przy akompaniamencie bomb, ani nieobecność ich mężów nie odstrasza ich od rzucenia się w wir dżihadu. Najbardziej fanatyczne chcą zginąć w walce jako męczennice za sprawę islamu.
Liczba Francuzek w tym miesiącu, nie tylko była większa niż mężczyzn, ale wręcz z każdym tygodniem rośnie. W sumie już jedna trzecia uciekinierów z Francji do Syrii to kobiety. Tymczasem nad Sekwaną styczniowe zamachy, których sprawcami byli islamiści, pozostawiły dostrzegalne ślady na psychice wielu ludzi, nie tylko Francuzów.
Znana aktorka Natalie Portman, od kilku miesięcy mieszkająca w Paryżu, przed rozpoczęciem festiwalu filmowego w Cannes przyznaje, że boi się. Jest urodzoną w Jerozolimie obywatelką Izraela.