Pisząc o „posunięciach przypominających zamach stanu”, komentator gazety pyta, jak inaczej nazwać próbę sparaliżowania Trybunału Konstytucyjnego czy zajęcia publicznych mediów? Jak czytamy, można spierać się pojedyncze przypadki łamania europejskich reguł, ale nie o fundamenty państwa prawa. Należą do nich choćby trójpodział władzy czy zasada, że rząd nie może robić wszystkiego, co chce, nawet jeśli ma sobą większość wyborców.
Komentator dodaje, że wobec wydarzeń w Polsce Unia Europejska musi bronić swoich wartości. Gazeta przyznaje jednak, że narzędzia Wspólnoty przewidziane na taką sytuację są tępe.
Jeszcze nigdy nie użyto tak zwanego mechanizmu kontroli praworządności, przypomina niemiecki dziennik. Polska nie musi też obawiać się sankcji, bo zapewne nie będzie w tej sprawie jednomyślności w Radzie Unii Europejskiej - czytamy we „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.