Amerykański ambasador przy NATO Douglas Lute poinformował w Brukseli, że dzięki tym pieniądzom zostanie przede wszystkim zwiększona amerykańska obecność na Starym Kontynencie. Oznacza to znacznie częstsze ćwiczenia amerykańskich żołnierzy w tym rejonie świata. Będą one tak częste, że w praktyce będziemy mieli w Europie w każdym momencie jedną brygadę. Dzisiaj ma to miejsce tylko przez połowę roku - poinformował Douglas Lute.

Reklama

Amerykanie chcą też dostarczyć do Europy jeszcze więcej sprzętu wojskowego. Razem z bronią i pojazdami opancerzonymi mają też przyjechać centra logistyczne. Szczegóły rozmieszczenia nowego sprzętu nie zostały na razie ujawnione.

Decyzje Waszyngtonu to kolejna odsłona inicjatywy wsparcia dla Europy, którą w 2014 roku ogłosił w Warszawie prezydent Barack Obama. W ubiegłym roku Stany Zjednoczone ujawniły, że rozmieszczą ciężki sprzęt bojowy w krajach wschodniej flanki NATO, w tym także w Polsce dla 5 tysięcy żołnierzy. Rząd w Warszawie podpisał już z Waszyngtonem umowę w sprawie rozmieszczenia sprzętu w 5 jednostkach w kraju.