Szczyt G7 rozpoczynamy od spotkania w europejskim gronie. To pierwsze G7 Borysa Johnsona, a moje ostatnie - pisze przewodniczący Rady Europejskiej.
Po spotkaniu z Donaldem Trumpem, Tusk napisał: Między nami nie ma zgody w sprawie Rosji...
...ale generalnie rozmowy w dobrej atmosferze - dodał.
Donald Tusk nie omieszkał też sprawdzić, co się działo po "jasnej stronie mocy", czyli co w czasie wolnym robiły pierwsze damy.
Źródło dyplomatyczne: przywódcy G7 za większą współpracą z Rosją
Przywódcy państw G7 porozumieli się co do "wzmocnienia dialogu i współpracy" z Rosją w kwestii trwających kryzysów, ale oceniają, że jest zbyt wcześnie, by wrócić do formatu G8 poprzez włączenie Rosji do grupy - podaje w niedzielę AFP za źródłem dyplomatycznym.
Według rozmówcy agencji liderzy, w tym prezydent USA Donald Trump, ustalili takie stanowisko podczas sobotniej kolacji rozpoczynającej szczyt G7 w Biarritz (południowy zachód Francji).
Wcześniej agencja AP informowała, że w niedzielę rano, podczas śniadania z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem, Trump powiedział, że jest "możliwe", iż zaprosi na przyszłoroczne spotkanie G7 Rosję, która została z G8 usunięta po aneksji Krymu. W 2020 r. gospodarzem szczytu będą Stany Zjednoczone.
Reuters z kolei podał, że amerykański prezydent ujawnił, iż przywódcy rozmawiali o Putinie, ale że nie wie, czy Rosja zostanie ponownie włączona do G7.
Choć Trump opowiadał się za powrotem do formatu G8, czyli G7 z Rosją, sprzeciwiała się temu większość państw G7, m.in. Francja, Niemcy, Wielka Brytania czy Kanada. Władze tych państw podkreślały konieczność wypełnienia przez Moskwę porozumień mińskich dotyczących konfliktu na wschodzie Ukrainy.
W sobotę przed szczytem G7 przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zapowiadał, że będzie starał się przekonać liderów, iż na następny szczyt lepiej zaprosić Ukrainę jako gościa niż Rosję. Podkreślił m.in., że powody, dla których Rosję usunięto z grupy najbardziej rozwiniętych gospodarczo państw świata w 2014 roku, "wciąż są aktualne".
Jednocześnie Reuters, powołując się na źródła w Pałacu Elizejskim, informuje w niedzielę, że podczas sobotniej kolacji przywódcy oddelegowali prezydenta Francji Emmanuela Macrona do rozmowy z Iranem i przekazania władzom tego kraju ich sobotnich ustaleń w celu uniknięcia eskalacji konfliktu w regionie. Według rozmówców, których cytuje anonimowo AFP, liderzy w Biarritz uzgodnili, że ich celem jest "uniknięcie tego, by Iran uzyskał broń jądrową".
W poniedziałek kończy się szczyt w Biarritz. Uczestniczyli w nim przywódcy USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Japonii, Włoch i Kanady oraz Unii Europejskiej. Liderzy rozmawiali o wyzwaniach w dziedzinie gospodarki, polityki zagranicznej i ochrony środowiska, a przewodnim tematem szczytu jest zwalczanie nierówności.