Według naszych informacji dziś przed południem Fidesz ogłosi, że występuje z frakcji Europejskiej Partii Ludowej – napisało Origo.hu.

Portal przypomniał, że w niedzielę premier Viktor Orban napisał w liście do szefa frakcji EPL Manfreda Webera, że jego partia wystąpi z frakcji EPL, jeśli zostaną przyjęte zmiany w jej regulaminie.

Reklama

Orban oznajmił, że zaproponowano „zmianę wewnętrznych przepisów w rekordowym tempie i z takim zamiarem, by ułatwić wykluczenie naszych przedstawicieli albo by - jeśli te dążenia nie uzyskają poparcia niezbędnej większości – stworzyć sklecone naprędce i wątpliwe prawnie warunki wykluczenia z frakcji naszych pochodzących z wyborów przedstawicieli w Parlamencie Europejskim”.

Nowe przepisy

Podczas piątkowego posiedzenia za zamkniętymi drzwiami Weber i szefowie delegacji narodowych w EPL uzgodnili, że nowe przepisy umożliwiałyby zawieszanie nie tylko jednego europosła, ale całej partii członkowskiej. Zmiany miałyby zostać przyjęte większością 2/3 głosów na posiedzeniu frakcji w środę. Kilku europosłów powiedziało – według portalu Politico – że jeśli do tego dojdzie, zostanie zawieszona cała frakcja Fideszu.

Politico pisał, że zmiany regulaminu zainicjowano po zawieszeniu w grudniu 2020 roku szefa grupy Fideszu w EPL Tamasa Deutscha za porównywanie wypowiedzi Webera do haseł gestapo i węgierskiej tajnej policji komunistycznej.

W liście do Webera Orban napisał, że jako prezes Fideszu nie może się zgodzić na ograniczenie praw przedstawicieli partii, niezbędnych do wykonywania ich obowiązków. Ocenił, że "byłoby to głęboko niedemokratyczne”, gdyż przedstawiciele ci zostali wybrani głosami 1,8 mln Węgrów.

Członkostwo Fideszu w EPL zostało zawieszone wiosną 2019 roku, europosłowie tej partii nadal zasiadają jednak we frakcji EPL w PE.