30-letni Balliet został obezwładniony po niespełna godzinie, jest ranny. Zaatakowani przez Ballieta funkcjonariusze nie odnieśli obrażeń – dodaje "Welt”. Burg jest więzieniem o zaostrzonym rygorze. Z kręgów bezpieczeństwa wiadomo, że Balliet do wzięcia zakładników użył "domowego urządzenia strzeleckiego”, z którego oddał strzał. Przy sprawcy znaleziono również nóż, nożyczki oraz otwieracz do puszek. Śledztwo prowadzi Biuro Kryminalne.

Reklama

Stephan Balliet, zabójca z Halle, został skazany na dożywocie. Ujęty w grudniu 2020, odsiaduje wyrok w Burg, które jest „największym i najnowocześniejszym więzieniem o zaostrzonym rygorze w Saksonii-Anhalt”. „Balliet jest uważany za więźnia niechętnego do współpracy i trudnego” – podkreśla „Welt” i przypomina, że skazany ma już na swoim koncie próbę ucieczki.

9 października 2019 roku Balliet próbował wtargnąć do synagogi w Halle w Jom Kippur – najważniejsze święto żydowskie - i spowodować masakrę. Ostrzelał drzwi wejściowe świątyni. Nie mogąc wtargnąć na teren synagogi, zastrzelił dwóch przypadkowych mężczyzn w wieku 40 i 20 lat, ranił także kilka osób.

Reakcja niemieckich polityków

Reklama

Tymczasem wśród niemieckich polityków pojawiły się wezwania do wyjaśnienia poniedziałkowego zdarzenia i usunięcia uchybień w więzieniu w Burg. Sebastian Striegel (Zieloni) zaapelował o jak najszybsze posiedzenie komisji prawnej parlamentu Saksonii-Anhalt.

Striegel wyraził też „niezwykłe zaniepokojenie” tym, że zabójca podjął już wcześniej próbę ucieczki z więzienia w Halle, próbę ataku w sądzie po ogłoszeniu wyroku, a teraz ponownie „spowodował poważny incydent bezpieczeństwa”.