W Soedertaelje (miasto pod Sztokholmem) w ciągu roku liczba strzelanin osiągnęła poziom Londynu - podkreślił premier Szwecji Ulf Kristersson, prezentując pod koniec grudnia pakiet działań mających ograniczyć przestępczość.

Reklama

Statystyki Soedertaelje oraz Londynu porównał wcześniej dziennik "Svenska Dagbladet", zauważając, że w 2022 roku w szwedzkim 76-tysięcznym mieście od kul zginęło siedem osób, a w liczącej 10 mln mieszkańców stolicy Wielkiej Brytanii było osiem ofiar śmiertelnych.

W ocenie lokalnej gazety "LT" spiralę przemocy napędzają wewnętrzne konflikty w tzw. siatce przestępczej z Soedertaelje, w której działają osoby pochodzenia Asyryjskiego (bliskowschodni chrześcijanie z Syrii, Turcji oraz Iraku).

Według policji w Soedertaelje, jak i w innych większych miastach w Szwecji tłem rywalizacji przestępców jest walka o wpływy przede wszystkim na rynku narkotykowym. Gangi czerpią także zyski m.in. z wyłudzania zasiłków socjalnych, w tym fikcyjnych dotacji dla asystentów osobistych osób niepełnosprawnych.

Szwedzi nie czują się bezpiecznie. Ze statystyk Narodowego Badania Bezpieczeństwa wynika, że 27 proc. społeczeństwa obawia się wychodzić wieczorami w miejscu zamieszkania. Odsetek ten jest większy, 49 proc., w 61 wskazanych przez policję specjalnych strefach, gdzie najczęściej dochodzi do strzelanin, występują problemy z integracją imigrantów oraz wysokie bezrobocie. Obszary takie zamieszkuje 5 proc. obywateli Szwecji, czyli ok. 550 tys. osób.

Przestępcy, polując na swoje ofiary, nie zważają na okoliczności. W sierpniu w mieście Eskilstuna, 100 km na zachód od Sztokholmu, kula przypadkowo zraniła kobietę oraz jej pięcioletnie dziecko na placu zabaw.

Premier Kristersson, reprezentujący liberalno-konserwatywną Umiarkowaną Partię Koalicyjną, który jesienią po wygraniu przez opozycję wyborów parlamentarnych przejął władzę od rządzącej przez osiem lat socjaldemokracji, zapowiedział zdecydowaną walkę ze zorganizowaną przestępczością. "Zmiana będzie trudna, spotka się z oporem i zajmie czas" - przyznał Kristersson, podając przykład Nowego Jorku, gdzie walka z gangami zajęła władzom 10 lat.

Reklama

Lider wspierającej rząd prawicowej partii Szwedzcy Demokraci Jimmie Akesson uważa, że "należy dać policji dodatkowe narzędzia, aby mogła zająć broń i narkotyki". - Chcemy wprowadzić specjalne ograniczone czasowo oraz geograficznie strefy, w których policja będzie mogła dokonywać przeszukiwań bez podejrzenia wystąpienia przestępstwa - podkreślił Akesson, przypominając, że taki system działa w Danii od 20 lat.

Według Akessona propozycję konkretnych rozwiązań, jak mają konkretnie wyglądać takie strefy w Szwecji, jakie dzielnice miast powinny zostać nimi objęte ma przedstawić do stycznia 2024 roku powołany przez rząd ekspert Urzędu Celnego Karin Erllingson.

Inna propozycja to wprowadzenie możliwości anonimowych zeznań, aby przerwać zmowę milczenia, związaną ze strachem przed zemstą ze strony przestępców. Rozważona ma być również opcja instytucji świadka koronnego. Zmiany w prawie do jesieni 2023 roku ma przedstawić prawnik Henrik Warsell.

Trzecia najważniejsza reforma ma dotyczyć działań prewencyjnych. Rząd chce obniżyć z 15 do 12 lat granicę wieku dziecka, od kiedy służby socjalne będą mogły interweniować bez zgody rodziców, jeśli małoletni przebywa w środowisku przestępczym. Gangi rekrutują dzieci ze szkolnych świetlic, wykorzystują młodocianych do przenoszenia broni, a nawet do strzelania do swoich przeciwników.

Statystyki ofiar śmiertelnych strzelanin obejmują okres od 1 stycznia do 24 grudnia 2022.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk