Tysiące zwolenników Ahmadineżada i jego konkurenta Mir Hosseina Mousawiego starły się w centrum miasta.

Zwolennicy Mousawiego twierdzą, że wyniki zostały sfałszowane i że to ich kandydat wygrał wybory. Jeszcze w nocy doszło do starć z policją. Świadkowie mówią, że są ranni.

Reklama

Na ulice wylegli najpierw ci, którzy popierają Mousawiego. "Koniec z dyktatorem" - krzyczą. Według innych doniesień, 2 tysiące z nich siedzi na środku ulicy i krzyczy "oddajcie nasze głosy".

O wygranej dotychczasowego prezydenta oficjalnie poinformował minister spraw wewnętrznych. Według niego Ahmadineżad zdobył 62,6 procent głosów, a jego rywal Mir Husejn Mousawi - 33,7 procent głosów. Zaraz po tym komunikacie najwyższy przywódca duchowy Iranu ajatollah Ali Chamenei nazwał wynik wyborów "prawdziwym świętem".

Reklama