Według tego wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika w toku skomplikowanych, wielostronnych rozmów Hamas żądał, aby niektórzy jego bojownicy zostali dopisani do listy osób rannych, które mogłyby opuścić Strefę Gazy.

"Wyjazd cudzoziemców komplikuje żądania Egiptu"

Urzędnik przekazał również, że wyjazd cudzoziemców dodatkowo komplikuje żądanie strony egipskiej, by każda osoba przekraczająca granicę była dokładnie sprawdzana. Według obecnych szacunków w środę strefę może opuścić około 500 osób, a od czwartku - być może około 1000 osób dziennie.

Reklama

Egipscy i palestyńscy urzędnicy powiedzieli w środę agencji Reutera, że przejście graniczne w Rafah przekroczyło już co najmniej 320 osób posiadających obce obywatelstwa. Wcześniej pojawiły się informacje o co najmniej 20 karetkach pogotowia, które przewoziły rannych ze Strefy Gazy do Egiptu.

Negocjacje

Źródła CNN podkreśliły, że negocjacje w sprawie możliwości wyjazdu posiadaczy obcych paszportów ze Strefy Gazy toczyły się całkowicie osobno od rokowań dotyczących uwolnienia zakładników, uprowadzonych przez Hamas z Izraela. W negocjacjach w obu tych kwestiach uczestniczą te same podmioty - Izrael, Egipt, Katar, Hamas i USA – ale ogłoszone w środę porozumienie dotyczące wyjazdu obcokrajowców nie zawierało żadnego elementu związanego z zakładnikami – zaznaczyły źródła.

Reklama

Amerykańscy urzędnicy spodziewają się, że na mocy osiągniętego porozumienia ze Strefy Gazy do Egiptu wypuszczonych może zostać w sumie ponad 5 tys., a nawet około 7 tys. osób posiadających obce obywatelstwa. Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział we wtorek, że w Strefie Gazy utknęło około 400 Amerykanów i ich krewnych, w sumie około 1000 osób.