Trwa wojna pomiędzy Izraelem a Hamasem. Rząd premiera Benjamina Netanjahu zapowiada, że zniszczy islamską organizację terrorystyczną, a Izraelskie Siły Obrony (IDF) szykują się do pełnoskalowej inwazji na Strefę Gazy. Według doniesień, palestyńscy bojownicy wystrzelili kilka tysięcy pocisków. Zarówno działania Hamasu, jak i izraelskiego wojska spowodowały śmierć setek ludzi po obu stronach konfliktu.

Reklama

"Eskalacja na granicy"

Dr Szewko twierdzi, że ryzyko rozlania się konfliktu na kolejne państwa Bliskiego Wschodu "z każdym dniem jest większe". Mamy do czynienia z coraz większą eskalacją na granicy północnej Izraela, czyli z Libanem - ocenia.

Punkty zapalne

Ekspert wymienił punkty zapalne na Bliskim Wschodzie. Syria i Irak, gdzie "ataki na amerykańskich żołnierzy są związane z tym konfliktem". Do tej pory rannych zostało 40-kilku żołnierzy i pomimo gróźb i próśb amerykańskich kierowanych do rządu irackiego, to te ataki zdarzają się praktycznie dwa, trzy razy dziennie - powiedział dr Szewko. Dodał też Jemen. Okazuje się, że Saudyjczycy zestrzeliwują część tych rakiet - komentuje ekspert.

Dr Szewko o konsekwencjach dla Polski

Jak ocenia ekspert, konflikt na Bliskim Wschodzie może wpłynąć na sytuację w Polsce.

Może być tak, że za rok dowiemy się, że najpóźniej za kolejny rok kończy nam się wojna na Ukrainie, która zostanie zmuszona do przyjęcia warunków Rosji - powiedział. To jest moim zdaniem pierwsze następstwo - dodał.

Drugim zagrożeniem jaki wymienił mający wpływ na Polskę było "ściągnięcia przez reżimy w Mińsku i Moskwie na granicę polsko-białoruską imigrantów, którzy będą chcieli uciec z Bliskiego Wschodu ogarniętego konfliktem".