We wtorek lider PO Donald Tusk zadeklarował, że wszyscy polscy eurodeputowani, którzy pracują z nim, będą głosowali przeciwko przyjęciu raportu z poprawkami; powodem jest - jak mówił - część uwag, propozycji i tempo prac.
"Krok do stworzenia superpaństwa"
Tymczasem Fogiel podkreślił, że "sprawa jest bardzo poważna".Wprowadzenie tych poprawek, o których jest tam mowa (w sprawozdaniu Komisji Spraw Konstytucyjnych PE), sprawi, że państwa członkowskie zostaną tak naprawdę pozbawione możliwości decydowania o większości spraw, które dzisiaj są w kompetencjach państwowych. Będzie to tak naprawdę pozbawienie suwerenności, pozbawienie ogromnej części, jeśli nie całej, niepodległości państw członkowskich - ocenił poseł PiS.
Dodał, że "jest to zaplanowane w taki sposób, że może to być skalowalne". Komisja Europejska będzie mogła sama decydować, w przypadku którego kraju korzysta z tych kompetencji i podejmuje decyzje za ten kraj członkowski, a może też zdecydować, że w przypadku niektórych krajów, np. Niemiec czy Francji, nie będzie z tych kompetencji korzystać i tam zostanie możliwość podejmowania decyzji - powiedział.
Dlatego jest to tak straszliwie niebezpieczne, to już nie jest Unia, do której wstępowaliśmy, to już nie jest Unia, której kibicujemy i która jest dzisiaj. To jest krok do stworzenia swego rodzaju superpaństwa i co gorsza, zarządzanego wyłącznie przez najsilniejszych graczy w Europie - stwierdził Fogiel.
Proponowane zmiany traktatowe
Główne proponowane zmiany traktatowe to eliminacja zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i transfer kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności (art.3 TFUE) oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych (art.4), które obejmowałyby siedem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację.