Nie możemy porównywać tych, którzy przygotowują ataki terrorystyczne i eksterminację i tych, którzy bronią siebie i cały kraj, w tym muzułmanów i Palestyńczyków - mówi Noemi Di Segni, prezydent Zjednoczenia Żydowskich Środowisk we Włoszech - informuje "Times of Israel". Podobny komunikat wydała Rada Włoskich Rabinów, która stwierdziła, że papież oskarżył publicznie obie strony konfliktu o terroryzm.

Reklama

Spór o słowo "ludobójstwo"

Pojawił się też nowy spór. Palestyńczycy po spotkaniu z papieżem mówili, że według Franciszka to, co dzieje się w Gazie to "ludobójstwo". Tymczasem rzecznik Watykanu, Matteo Bruni twierdzi, że papież takiego słowa na spotkaniu w ogóle nie wypowiedział.

Reklama

Reakcja na słowa papieża.

To reakcja na słowa papieża z ubiegłego tygodnia. Do tego prowadzą wojny. Ale tu nie mamy do czynienia tylko z wojną - mówił Franciszek, komentując to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie.

Arcybiskup broni Franciszka

Papież jest ostrożny. On nie uważa, że obie strony są tak samo winne terroryzmowi. To nie tak, że on nie rozumie działań izraelskiego rządu - bronił Franciszka kardynał Matteo Zuppi, arcybiskup Bolonii.

Co dzieje się w Izraelu?

W odpowiedzi na atak Hamasu na Izrael, przeprowadzony 7 października i skutkujący śmiercią około 1,2 tys. Izraelczyków, siły zbrojne Izraela przeprowadziły serię uderzeń odwetowych na Strefę Gazy, a następnie - pod koniec października - przystąpiły do operacji lądowej na tym terytorium. Według źródeł palestyńskich zginęło tam już blisko 15 tys. cywilów.

W piątek w godzinach porannych ogłoszono pierwszy rozejm w wojnie Izraela z Hamasem. Podczas zawieszenia broni, które będzie trwało cztery dni, ma zostać uwolnionych łącznie 50 izraelskich zakładników w zamian za 150 palestyńskich więźniów przetrzymywanych w Izraelu