Papież wyjaśnił: Niestety, nie mogę być razem z wami, jak pragnąłem, ale jestem z wami, ponieważ czas przynagla. Jestem z wami, ponieważ teraz, jak nigdy dotąd, przyszłość każdego z nas zależy od teraźniejszości jaką wybierzemy.

Reklama

"Dewastacja stworzenia jest wykroczeniem przeciwko Bogu"

Jestem z wami - dodał - ponieważ dewastacja stworzenia jest wykroczeniem przeciwko Bogu, nie tylko grzechem osobistym, ale strukturalnym, który spada na istoty ludzkie, zwłaszcza na najsłabszych, poważnym niebezpieczeństwem, które zagraża wszystkim i może wywołać konflikt między pokoleniami.

Reklama

Franciszek wyraził przekonanie, że zmiany klimatyczneglobalnym problemem społecznym, który jest ściśle związany z godnością ludzkiego życia. Jestem z wami, aby zadać pytanie, na które winniśmy odpowiedzieć teraz: czy działamy na rzecz kultury życia czy też śmierci? Proszę was z całego serca: wybierzmy życie, wybierzmy przyszłość! - apelował.

Do czego jeszcze wzywał papież?

Reklama

Tekst wystąpienia papieża, który nie mógł przyjechać z powodu choroby, odczytał w sobotę na forum obrad watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin.

Franciszek wzywał, by wsłuchać się w jęki Ziemi, usłyszeć krzyk ubogich, posłuchać, jakie są nadzieje młodych ludzi i dzieci. Spoczywa na nas wielka odpowiedzialność: zapewnienie, aby nie odmówiono im przyszłości - wskazał.

"Ambicja produkowania się w obsesję"

Papież zaznaczył, że działalność człowieka w ostatnich dziesięcioleciach stała się dla ekosystemu nie do uniesienia, a jej rezultatem są zmiany klimatyczne. Ambicja produkowania i posiadania przerodziła się w obsesję i zaowocowała bezgraniczną chciwością, która uczyniła środowisko obiektem niepohamowanej eksploatacji - ocenił.

Przywołał powiedzenie: "klimat oszalał" zaznaczając, że brzmi ono jak ostrzeżenie, by powstrzymać to delirium wszechmocy. Powróćmy do pokornego i odważnego uznania naszej ograniczoności jako jedynego sposobu, aby żyć w pełni - prosił.

Jako przeszkodę do osiągnięcia tego celu wskazał istniejące podziały. Jesteśmy świadkami sztywnych, jeśli nie nieugiętych stanowisk, które mają tendencję do ochrony przychodów własnych i swoich firm, czasami usprawiedliwiając się tym, co inni uczynili w przeszłości, z okresowym przerzucaniem odpowiedzialności - uważa Franciszek.

"To nie wina ubogich"

Zwracając się do uczestników COP28 zaznaczył: zadanie, do którego jesteśmy dziś wezwani, nie dotyczy wczoraj, ale dotyczy jutra; jutra, które, czy tego chcemy czy też nie, albo będzie należeć do wszystkich, albo go nie będzie.

Za szczególnie uderzające uznał próby zrzucenia odpowiedzialności na wielu ubogich i liczbę urodzeń. Jego zdaniem jest to tabu, które należy stanowczo obalić. To nie wina ubogich, ponieważ niemal połowa świata, bardziej biedna, jest odpowiedzialna za zaledwie 10 procent emisji zanieczyszczeń, podczas gdy różnica między nielicznymi zamożnymi a wieloma potrzebującymi nigdy nie była tak ogromna"- przypomniał.

Narodziny - dodał - nie są problemem, ale bogactwem: nie są wymierzone przeciwko życiu, ale są dla życia, podczas gdy pewne wzorce ideologiczne i praktyczne, narzucane rodzinom i ludności w aksamitnych rękawiczkach, stanowią prawdziwą kolonizację.

Franciszek przywołuje słowa Jana Pawła II

Według papieża rozwój wielu krajów, już obciążonych uciążliwymi długami gospodarczymi, nie powinien zostać ukarany; należy raczej rozważyć wpływ kilku krajów, odpowiedzialnych za niepokojący dług ekologiczny, wobec tak wielu innych - stwierdził. Dlatego w jego przekonaniu słuszne byłoby znalezienie odpowiednich sposobów na umorzenie długów finansowych, które obciążają różne narody, również w świetle długu ekologicznego wobec nich.

Franciszek przywołał słowa św. Jana Pawła II z przemówienia na forum ONZ w 1995 roku, gdy mówił o utracie wspólnej świadomości bycia rodziną narodów.

Niezbędne zdaniem Franciszka jest odbudowanie zaufania jako podstawy multilateralizmu. Ileż energii ludzkość marnuje na liczne trwające obecnie wojny, jak w Izraelu i w Palestynie, na Ukrainie i w wielu regionach świata: konflikty, które nie rozwiązują problemów, lecz je pogłębiają! Ile zasobów marnuje się na zbrojenia, które niszczą życie i rujnują wspólny dom -podkreślił.

"Wyjdźmy z ciasnoty partykularyzmów"

Franciszek dodał: Składam wniosek: z pieniędzy wykorzystywanych na broń i inne wydatki wojskowe, stwórzmy Światowy Fundusz na rzecz ostatecznego wyeliminowania głodu i realizujmy działania krzewiące zrównoważony rozwój krajów najuboższych, przeciwdziałając zmianom klimatycznym.

Wyraził przekonanie, że zmiany klimatyczne sygnalizują konieczność zmian politycznych. Wyjdźmy z ciasnoty partykularyzmów i nacjonalizmów, to wzorce z przeszłości. Przyjmijmy alternatywną, wspólną wizję: umożliwi ona ekologiczne nawrócenie - apelował.

Zachęcił: Niech ten COP będzie punktem zwrotnym: niech ukaże wyraźną i namacalną wolę polityczną, prowadzącą do zdecydowanego przyspieszenia transformacji ekologicznej, poprzez formy, które mają trzy cechy: byłyby skuteczne, wiążące i łatwo monitorowane.

Cztery obszary działań

Wskazał cztery obszary działań: efektywność energetyczną, odnawialne źródła energii, eliminację paliw kopalnych oraz edukację na rzecz stylu życia mniej zależnego od paliw kopalnych. Proszę: idźmy naprzód, a nie cofajmy się - dodał. Bądźcie architektami polityki, która dawałaby konkretne i spójne odpowiedzi, ukazując szlachetność roli, jaką pełnicie, godność służby, którą wypełniacie - poprosił światowych przywódców.

Zauważył, że istnieje nikczemny podział na grupy kibiców: między katastrofistami a obojętnymi, między radykalnymi ekologami a negującymi zmiany klimatu. Papież podkreślił, że bezużyteczne jest wchodzenie do tego rodzaju obozów, bo nie prowadzi to do żadnego środka zaradczego. Środkiem zaradczym jest według niego dobra polityka. Zaapelował: porzućmy podziały i połączmy siły! I, z Bożą pomocą, wyjdźmy z nocy wojen i dewastacji środowiska, aby przekształcić wspólną przyszłość w jutrzenkę światła.