Co jest wnioskiem po tych dwóch latach? Niezwykły heroizm Ukraińców. (Rosyjski dyktator Władimir) Putin, który mówi, że Ukraińcy to nie naród, a Ukraina to nie państwo, myli się w sposób w ogóle niezrozumiały - powiedział Kwaśniewski.
Ukraina pokazała, że to jest naród, że mają swoją tożsamość, że mają determinację, że są gotowi złożyć największą ofiarę – życia i krwi. I pokazują to każdego dnia"- dodał.
Kwaśniewski stwierdził, że już na początku rosyjskiej agresji wiedział, że wojna będzie trwała latami, a konflikt ukraińsko-rosyjski rozciągnie się na pokolenia.
Dlatego, że poziom nienawiści, złości, kłamstwa - to będzie zatruwało nasze życie jeszcze długo. Czemu wojna na lata? Dlatego, że Rosja, myśląc, że jest silna, jest jednak za słaba, żeby tę wojnę wygrać, a Ukraina, broniąc się z pomocą świata, jest też niewystarczająco silna, żeby w niej zwyciężyć – podkreślił.
Zdaniem byłego prezydenta problemem Ukrainy jest istota systemów demokratycznych, ponieważ okazuje się, że "nasze (Zachodu) reakcje są spóźnione". My w gruncie rzeczy robimy wszystko, co trzeba było zrobić, tylko za późno. My wiedzieliśmy, że Ukraina musi dostać więcej amunicji i zrobiliśmy to za późno. My wiemy, że Ukraina musi mieć siły powietrzne, ale za długo trwa sprawa przekazania jej samolotów F-16 i szkolenie pilotów – uznał.
Kwaśniewski: Jeżeli nie zatrzymamy Putina, Europa przegra
Kwaśniewski uważa, że coraz więcej ludzi rozumie, iż nie jest to tylko wojna Rosji przeciwko Ukrainie.To jest wojna zasady, to jest wojna o przyszłość. To jest na pewno wojna, w której Europa musi zrozumieć, że jeżeli nie zatrzyma Putina, to przegra. Przegra swoją demokrację, przegra swoje wartości, przegra swoje wolności, przegra swoje społeczeństwo obywatelskie, po prostu przegra – ostrzegł.
Zdaniem byłego prezydenta Rosja stanowi także bezpośrednie zagrożenie dla Polski. My jesteśmy w kraju frontowym i mówiąc tak zupełnie wprost, Rosja, która jest odepchnięta na tysiąc kilometrów od naszych granic, ponieważ istnieje niezależna i suwerenna Ukraina, a Rosja na Bugu, to są zupełnie dwie różne historie – przyznał Kwaśniewski.